Ręce opadają

Choć słabo to jednak staram się coś sensownego napisać.
Dziś jednak przytoczę fragment z Gazety Polskiej o oszczędnościach jakie nam zapowiada rząd:
,,Poza resortem obrony rząd zabiera się za świadczenia. Na pierwszy ogień pójdzie zasiłek pogrzebowy, obecnie wynoszący dwie średnie wynagrodzenia miesięczne, czyli ponad 6600 zl. Zostanie on bowiem zmniejszony o 50%, do jednego średniego wynagrodzenia. Koszty pogrzebu sa wysokie, najtańszy pochowek to przeciętnie ponad 3500 zl. nie licząc takich wydatków jak trumna, karawan,najskromniejsze kwiaty. Wielu zwłaszcza samotnych emerytów nie będzie w stanie im podołać.
Eksperci finansowi maja na to odpowiedz."
I TU UWAGA!
,,Firmy pogrzebowe obniżą koszty. W najgorszym wypadku rodzina nie odbierze zwłok z kostnicy i koszty pogrzebu poniesie samorząd. Najważniejsze, ze ZUS, a to znaczy budżet-zaoszczędzi już w przyszłym roku 2mln zł."

Sam nie wiem jak to skomentować i pod jakim kątem?

Jako ekonomista wiem ze każde zmniejszenie konsumpcji(nawet gdy jest to pochowek) równa się mniejszym wpływom do budżetu i zahamowaniem fluktuacji pieniądza i nie będę dorabiał teorii do partactwa rozpisując się o tym co i dlaczego bo meritum sprawy jest w cytacie.
Pesymistycznie pozdrawiam Optymistów