WYBORY 2010 - dołącz do kampanii

Czytając to głośno swojej dziewczynie, czułem jakże charakterystyczny jest styl p. Komorowskiego. Choćby rekurencyjne powtarzanie - wystąpienie A w pierwszym zdaniu, wystąpienie A w drugim zdaniu wraz z B, wystąpienie B w trzecim zdaniu - mające na celu zwiększyć wagę pewnych słów. Niezłe, tyle, że do Peryklesa trochę brakuje, bo jeśli jest to tylko czcza paplanina, która nie jest niczym więcej niż powtarzaniem, że "białe jest białe, a czarne czarne", to sugeruje ogólną pustość wypowiedzi.

Nietrudno dopatrzyć się w stylu niespójności:

"I naprawdę nie chodzi o to, żeby kogokolwiek stawiać pod pręgierzem."

Czy w ten sposób przemawia się w parlamencie?

Wpierw razi (mnie):
- to, że zdanie zaczyna się od "i"
- użycie "naprawdę"
- kolokwializm "nie chodzi o to",
co, jednym słowem, brzmi ordynarnie. Wtem, dość nieoczekiwanie, ton zmienia się we wręcz kunsztowny, iście "renesansowa polszczyzna" względem poprzednich słów.

Czy to wieś renesansu, czy renesans wsi?

ten kto nie wydrukuje, a ma sprawną drukarkę! W '44 nikt by się nie wahał.

W sondażach? Zależy w których... Ja widziałem takie ("wygooglowane"), w których w peletonie, z około 40% poparciem, są J.K. i J.K-M, a poparcie B.K. oscyluje w okolicach 12%.

Taka myśl mnie nachodzi, jak słyszę o wielkiej powodzi:

Najbardziej poszkodowane są tereny, na których J.K. miałby przewagę w głosowaniu (moim zdaniem) - ot choćby Podkarpacie, ludzie stamtąd nie chcą w ogóle głosować, bo odczuwają, że politycy zamiast pomagać, uwikłani są w kampanię wyborczą. Czy nie jest to jakiś zmyślny zabieg PO, ażeby niektórzy powodzianie postrzegali wszystkich polityków, niezależnie czy prowadzą ordynarną kampanię w czasie kryzysu czy nie, jako napierających na stołki i zaprzestali głosować, a akurat na większości terenów zalanych PO mogłoby nie mieć zbyt dużego poparcia? Jak myślicie?

Do Chicago przylecial nastepny eurodeputowany PO Pisze nastepny bo nie dalej jak 2 tyg temu inny "goscil" Nie jest to zadne zagrozenie bo pogladow ludzi jakis wypierdek nie zmieni Tutejsi Polacy kochali Lecha Kaczynskeigo i to jest teren PIS-u Tu zaloba trwala dluzej niz w Polsce Nawet parada 3-cio majowa byla pod znakiem zaloby Pan Lech Kaczynski mial w niej wziac udzial razem z malzonka Wszystko bylo przygotowane i taka byla radosc....wyszly lzy i smutek I teraz element z PO usiluje wtargnac i zagrabic dla siebie glosy sp prezydenta Nie uda sie,jestem spokojna Jednak jestem wstrzasnieta chamstwem i tupetem tej partii i zadaje pytanie dlaczego komorowskiemu zabraklo odwagi przybyc tu? Wlasciwie to wiem,bo to tchorz ktory wysluguje sie swymi blaznami Swoja droga jestem dumna z rodakow za cieple przyjecie w Londynie i wczorajsze powitanie tuska w Brukseli Jednak potrafimy sie laczyc kiedy ojczyzna jest zagrozona Pozdrawiam zza wielkiej wody