Układ i jego poczwary, mniejsze i większe

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Wiadomo, że wszystko w Polsce kręci się według reguł wygenerowanych przez system, określanych jako układ. Oprócz bezpośreddnich dowodów poświadczających rolę układu, których fabularny obraz przedstawiony został w filmie Bugajskiego, pojawiają się jeszcze bardziej intrygujące dowody pośrednie, wskazujące na generalny klimat bezprawia, zgnilizny i zachachmęcenia, jaki taki układ wytwarza wokół siebie. Otoczony takim kokonem układ może liczyć na to, że nawet gdyby ktoś chciał tropić jego zbrodnie i machlojki, to łatwo zgubi trop w mętnej wodzie.

Takiego pośredniego dowodu dostarczyła do końca jeszcze nie rozplątana sprawa zabójstwa Olewnika a o kolejnym pisze w artykule "Tajemnica willi Chimera" w "Do rzeczy" Agnieszka Rybak, opisując casus Piotra B. oskarżnego o podżeganie do zabójstwa małżeństwa Drzewieckich i ich synów. Facet jest podejrzewany o to zabójstwo, ale brak mocnych dowodów, gdyż ciał owych osób nigdy nie odnaleziono.

Z artykułu wyłania się obraz zepsutej do szpiku kości złośliwej gnidy wyprodukowanej jeszcze przez poprzedni system a w obecnym znajdującej sprzyjający klimat do żerowania. Zaistnienie i aktywność takich typków nie byłyby możliwe bez bez istnienia układu stwarzającego sprzyjające środowisko dla tego typu pasożytów. To jest taka systemowa prawidłowość. Panowanie Stalina przecież opierało się na współdziałaniu pomniejszych kacyków i chętnych do współpracy mętach w roli najmitów.

W salonie24 także możemy dostrzec aktywność typków o mentalności, w skali odpowiednio mniejszej, podobnej do Piotra B. Więc ich wczorajszy wysyp, w kotekście kuriozalnego wyroku sędziego Rysińskiego nie powinien dziwić. To jest po prostu kolejny dowód na istnienia układu - uderzyć w stół a nożyce się odezwą. I się odezwały.

Brak głosów