Polaku, siedź przy grillu, z domu nie wychodź

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

... czyli o coraz bardziej otaczającej nas rzeczywistości.

W domu możesz czuć się bezpieczny - dodajmy,że względnie bezpieczny, bo przecież telefony, internet, gaz, prąd i woda nie zależą od ciebie,lecz od instytucji zewnętrznych. Tak więc telefony są na podsłuchu, gaz od czasu do czasu odcinają jak nie Rosjanie, to ekipy budowlane. Podobnie dzieje się też z dostawami wody czy prądu - tu Rosjanie nie są potrzebni, wystarczą nasi domorośli specjaliści, zachęcani do dobrej roboty przez przykład jaki daje nasz sumienny rząd.

Wyjście poza dom jest związane z większym bezpośrednim ryzykiem kontaktu ze sferą publiczną. Policja, straż miejska czy nawet doręczyciel mogą okazać się przebierańcami albo formalnymi albo nieformalnymi, którzy przeniknęli do tych służb publicznych przez dziurawe sito rekrutacyjne.Kontakt ze służbą zdrowia jest także nadzwyczaj ryzykowny, bo przecież nie od dzisiaj wiadomo oficjalnie,że szpitale są siedliskiem najbardziej zjadliwych zarazków, a do tego kolejki do specjalistów dłuższe niż po kolorowy telewizor za komuny, a na końcu którejś z nich może czaić się doktor G., który zaszyje ci wacik w klatce piersiowej lub jamie brzusznej.

A puścić dziecko do szkoły, i to w wieku lat 6, czyż to nie jest ryzyko ? Przecież szkolnictwo państwowe to zalegalizowana forma kidnappingu. Dzieciaki czegoś tam się nauczą na pewno, ale czy na pewno będzie to to na czym nam najbardziej zależy? Jak pokazują pnące się coraz bardziej do góry wskaźniki przestępczości, pożytecznych rzeczy tam się nie nauczą, natomiast liczyć można na rozwój wszelkich form patologii, a nawet pedofilii, szczególnie jeśli szkołę zaszczyci swoją wizytą Robert Biedroń lub jego koledzy.

Dlatego wielu rozsądnych rodaków ,świadomych tych zagrożeń pozostaje w domu i oddaje się przyjemnościom grillowania, w ogródku lub na balkonie. Rządzącym też bym to radził, po co mamy Komisję Europejską, nie wystarczy ?

Brak głosów