BOJKOT!
Jeśli mnie nikt nie przekona, bym zrobił inaczej (w co wątpię), to mam zamiar zignorować najbliższe ojrowybory i namawiać wszystkich wokoło, by uczynili to samo.
Wydaje mi się, że każdy kto może to przeczytać, jeśli się chwilę zastanowi, będzie wiedział dlaczego tak uważam. I przyzna mi rację. I sam uczyni to samo.
W razie czego zapodyskutujemy to sobie w komętach, choć naprawdę nie sądzę, by to było niezbędne. No dobra, dla tych mniej kumatych powiem, że:
1. wyraźnie b. im (wiadomo komu) zależy, byśmy te ojrowybory potraktowali jako coś swojego... z czego oczywiście wynika, że nam powinno zależeć na czymś wprost przeciwnym;
2. żadnego realnego wpływu na politykę Orjounii ci ludzie i tak tam nie mają - jeśli są coś warci, to więcej dobrego zrobią w kraju;
3. tego typu akcja zawsze ma swój wdzięk i czar, dodatkowo niszcząc morale naszych wrógów, co z kolei...
Na zakończenie przywołam jeszcze jedną z najważniejszych politycznych książek mojego dzieciństwa - "Oblicze Trzeciej Rzeszy" Joachima Fasta (naprawdę nie potrafię zrozumieć, że oni to wtedy wydali!). Otóż jej autor twierdzi, wiele razy to powtarzając i b. przekonująco motywując, że (cytuję z pamięci): "Totalitaryzmy zajmują się przede wszystkim wymuszaniem spontanicznego poparcia". Warto się nad tą tezą zastanowić. Warto też zastanowić się nad nią właśnie w konkretnym kontekście Ojrounii. A kiedy się tego dokona, wniosek wydaje mi się oczywisty: BOJKOTUJEMY TE OJROWYBORY!
Zwolennikom PiS (do których w pewnym stopniu sam należę) powiem tak: jasne że PiS musi w tym cyrku startować, skoro startuje, to chce osiągnąć najlepszy wynik... Ale przecież do bojkotu, choćby tego w duszy pragnął jak powietrza, jak wody, i tak wezwać nie może. Ale my możemy!
triarius
---------------------------------------------------
Caeterum lewactwo delendum esse censeo.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4857 odsłon
Komentarze
Bojkot?
9 Marca, 2009 - 19:09
A prosta arytmetyka, z której wynika że bojkot wyborów przez ludzi niechętnych Unii spowoduje wzrost liczby europarlamentarzystów zakochanych w Unii, co skutkować będzie jeszcze większym zamordyzmem, Cię nie przekonuje?
Ad.1 Wybory nie są moje, jestem unii niechętny
Ad.2 Żadnego, no nie wiem. Niechęć do traktatu lizbońskiego jest w Euro coraz większa.
Ad.3 Akcja bojkotu ma wdzięk i czar i niszczy morale wrogów? Przecież drużyna Schetyny i Napieralczaka oraz Pawlaka będzie wdzięczna za większość głosów i ten bojkot!
Co ma przytoczony Fast do wyborów? Czy ja będę spontaniczny głosując za kimś kto jest Uni niechętny, czy nie? Co to ma za znaczenie.
Podsumowując, bojkot byłby największym idiotyzmem od wielu lat wykonanym przez prawą stronę sceny politycznej.
Pozdrawiam
triarius
9 Marca, 2009 - 19:12
przecież to niemadre do czego namawiasz,chcesz dac szanse wieksza tym zidiociałym co to dziennie do matki eurosojuzu modły wznoszą,co banknot euro ogladaja i wachają ze wszystkich stron ?
pozdrawiam i zastanow się
triariusie
9 Marca, 2009 - 19:22
Krzysztof J. Wojtas
Właśnie na tej zasadzie do PE wszedł Geremek i kilku podobnych. Nie podoba mi się Twój pomysł.
ja rozumiem, że tygrysy mają długie ogony to i coś się może zapętlić;-)
Pozdro
Krzysztof J. Wojtas
@ wsie wmieście - to nie są te argumenty, które by...
9 Marca, 2009 - 19:28
... mogły mnie przekonać. Próbujcie dalej! ;-)
Przy okazji zawiadamiam, że moja inicjatywa została już przez paru ludzi podchwycona i zaczyna zataczać kręgi.
A więc drżyjcie ojropejsy! (To nie do Was tutaj.)
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Każdy feministek to żałosny kastrowany bezpitulek - żadna tam kobieta!
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Chłopie
9 Marca, 2009 - 19:55
To rób sobie ten bojkot. Masz bazę te kilka osób. Może nawet ze 20 będzie w szczycie.
Z tego co widzę nikt nie zamierza Cię przekonywać, a raczej oceniać pomysł w kategoriach logiki.
dzięki plebanie za pozwolenie, będę sobie bojkotował...
9 Marca, 2009 - 20:18
... ależ oczywiście!
Ja po prostu uważam zarówno Ojrounię, jak i wszelką cynicznie pozorowaną demokrację, za ZŁO SAMO W SOBIE.
Jeśli Wy ludzie nie, to Wasza sprawa.
Ale powiem krótko - NA DRZEWO!
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Każdy feministek to żałosny kastrowany bezpitulek - żadna tam kobieta!
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
triarius ty se piwo zbojkotuj
9 Marca, 2009 - 20:31
a na wybory trza iść.
pozdrawiam
Kwiatek z logiki
9 Marca, 2009 - 20:37
[quote="triarius"]Zwolennikom PiS (do których w pewnym stopniu sam należę) powiem tak: jasne że PiS musi w tym cyrku startować, skoro startuje, to chce osiągnąć najlepszy wynik... Ale przecież do bojkotu, choćby tego w duszy pragnął jak powietrza, jak wody, i tak wezwać nie może. Ale my możemy![/quote]
Czy to trzeba wyjaśniać?
ja triariusa popieram
9 Marca, 2009 - 21:30
oszołom z Ciemnogrodu
na ojrowybory do tej pory nie chodziłem i nie wiem czy ktoś mnie przekona, by iść tym razem. Ojroparlament jest z gruntu instytucją niedemokratyczną, bo nie reprezentuje większości mieszkańców karjów Unii. Większość ma te wybory głęboko, frekwencja jest zwykle kilkuprocentowa - w porywach do kilkumnastu procent. Dążyć należy do likwidacji tej parlamentarnej fikcji a nie legitymizowania udziałem w wyborach. Ojroparlament nie zajmuje się niczym istotnym poza śledzeniem talibów w Klewkach i udowadnianiem polskiego antysemityzmu, rasizmu i zacofania, zajmowaniem się prawami zboczeńców i podobnymi pierdołami. Decydują i tak ojrobiurokraci i nie ma znaczenia, kto zasiada w ojroparlamencie - poza samymi zainteresowanymi, którzy kasują niezłe dietki. Ojroparlamentarzyści nie zajmują się niczym istotnym, jakoś nie słychać, by z ich inicjatywy ukrócono ojrokorupcję czy kolejne wytryski bzdurnych ojrodyrektyw. Jeśli chcą byśmy głosowali w ojrowyborach niech udowodnią, że rzeczywiście będą wpływać na stopniową likwidację ojrobiurokracji.
Nie przekonują mnie argumenty, że jak nie zagłosujemy to wybiorą się sami lewacy. To doktryna mniejszego zła. A myślę, że czasem trzeba postąpić pryncypialnie i odmówić uczestnictwa w czymś co jest złe, jeśli nie ma możliwości wybrać dobra. A moim zdaniem tak jest w przypadku ojrowyborów.
oszołom z Ciemnogrodu
Re: BOJKOT!
9 Marca, 2009 - 20:56
Tygrys gada z Zemke? O kurwa! Wy robicie za agenturę? Pamiętajcie o Tygrysie, w sensie że to pierwszy z pierwszych!
Tygrysie
9 Marca, 2009 - 23:11
popieram, też na te Ojrowybory nie pójdę.
Pozdro.:D
" Upupa Epops ".
" Upupa Epops ".
pozwolę się z Tobą nie zgodzić..
10 Marca, 2009 - 00:30
Jeśli zakładamy, że wybory będą sprawiedliwe i że wybrani przez Polaków ludzie faktycznie wejdą do PE to trzeba namawiać do jak największego udziału w głosowaniu.
Nie można postępować wg powiedzenia "na złość mamie odmrożę sobie uszy". Czy masz Tygrysie lepszy pomysł jak zmienić tą Unię? Na razie jedynym legalnym sposobem jest wysłanie wszelkiej maści Farage'ów, Ganleyów itp, co by od środka to rozpierdolili lub przemienili na coś bardziej znośniejszego. Na razie chyba na nielegalne sposoby nie ma szans..
Niechodzenie na wybory ma tylko i wyłącznie charakter manifestacyjny w wypadku gdy mamy pewność, że wybory będą ważne. Czy pójdziesz czy nie pójdziesz zostanie wybranych 54 posłów. Bez względu czy pójdziesz czy nie pójdziesz będą obowiązywały Cię dyrektywy unijne, parlament będzie obradował i posłowie będą dostawać kasę. Bojkot nie ma najmniejszego uzasadnienia.
Bojkot można przeprowadzać, gdy mamy możliwość (nawet ryzykując, że możemy nie mieć, jednak ją uprawdopodobniając) wpłynięcia np na sprzedaż gazety wyborczej, oglądalność TVN, sprzedaż niepolskich produktów itp. W przypadku bojkotowania wyborów nie mamy żadnego wpływu.. Nawet przeciwnie - to tak jak bojkotowanie przeciągania liny - po prostu bez sensu. Albo bojkotowanie walki po wejściu na ring. Albo do amfiteatru wypełnionego tygrysami.. Zastanówcie się - trzeba po prostu nie odpuszczać i mobilizować swoje środowisko.. Bojkotowanie jest z logicznego punktu widzenia bez sensu. No chyba że jesteście jakimiś idealistami alboco - trzeba myśleć pragmatycznie..
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
Nie ma mowy...
10 Marca, 2009 - 01:00
o jakimkolwiek bojkocie. Głosuję i wymagam. Głosuję i zabieram głos. Głosuję i zabieram głos innym. Głosuję więc jestem. A ponieważ jestem, to głosuję. Głosuję i jestem z tego zadowolony, nawet jeśli przegram. A jeśli wygram, to jestem zachwycony. Głosuję więc również dla własnego zadowolenia, a nawet zachwytu.
Tak więc - rzecz jasna - nie ma mowy o jakimkolwiek bojkocie euro-wyborów. I szlus!!!
Piotr W.
Piotr W.
]]>Długa Rozmowa]]>
]]>Foto-NETART]]>
a czy ja coś, czowiek, mówię o Twoim bojkocie?
10 Marca, 2009 - 01:10
Ja bojkotuję i tyle.
Mam prawo to chyba napisać na swoim prywatnym blogu, że spytam?
A wymagam też, nic się nie bój!
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Każdy feministek to żałosny kastrowany bezpitulek - żadna tam kobieta!
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
Bojkot inaczej
10 Marca, 2009 - 08:18
Pozwól, ze podzielę się z Toba pewnymi przemyśleniami. Zastanów się nad nimi.
1. Zależy im na wygraniu? Masz rację. Trzeba zrobić coś przeciwnego. Sprawić, aby przegrali.
2. Nie chodzi o wpływ na politykię "Ojruni". Jak myślisz, dlaczego cysorz wyskoczył z ograniczeniem lub niefinansowaniem partii politycznych z budżetu państwa? Fundusze to: biura poselskie, diety, przejazdy, spotkania, możliwość komunikacji etc, etc. Skąd parada oszustów weżmie na to wszystko fundusze, udokumentowane, jezeli przegra? Oni liczą na to, że wiekszość Polaków podziela Twoje zdanie i wybory zbojkotuje. To da im wygraną. To da im fundusze.
3. Morale? O jakim morale mówisz? Ta banda nie ma morale! Ich morale to pełna kabza, a bojkotując zapewniamy im to.
Czy dalej uważasz, że należy bojkotowć?
Bojkot jest skuteczny tylko w jednym przypadku. Ktoś na nim dużo traci. A w tym przypadku, kto na tym bojkocie traci? Napewno nie PO.
Ale mam propozycję. Bojkotujmy inaczej!. Głosujmy gramialnie, ale nie głosujemy na kandydatów PO, SLD, PSL, PD i reszty tego planktonu.
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
ojrowybory to cyrk
10 Marca, 2009 - 19:02
oszołom z Ciemnogrodu
Moim zdaniem pytanie jest źle postawione. Bojkot rzeczywiście nie ma sensu, bo nikt go nie zauważy. Chyba, żeby udawać, że niska frekwencja - co jest pewne - jest wynikem bojkotu. Ja uważam, ze pytanie należy postawić inaczej: czy uczestniczyć w tym cyrku jakim są ojrowybory? Bo ojroparlament jest instytucją typowo fasadową i ma być tylko alibi dla rządów ojrobiurokracji, można przecież tłumaczyć że jest demokratycznie wybierany organ przedstawicielski. A że ojroparlamentarzyści mogą sobie co najwyżej pogadać, kto by wnikał w takie szczegóły. Głosując w ojrowyborach legitymizujemy więc ojrobiurokrację. Ojroparlament i ojrowybory są tylko po to, żeby dać naiwnym poczucie, że o czymś decydują. Ojrodyrektywy i tak przygotowują i wprowadzają w życie ojrobiurokraci a ojroparlamentarzyści o niczym istotnym nie decydują. Zmienić Unie można tylko poprzez działania rządów poszczególnych krajów, póki co obowiązuje jeszcze zasada jednomyslności i sprzeciw któregoś z rządów narodowych może odnieść skutek. Tak więc Unię można zmienić tylko poprzez wybory krajowe - wybierając do włądzy takie ugrupowania, które będą walczyć o nasze interesy w Europie. Ojroparlament to strata czasu i naszych pieniędzy. Tak myślę i czekam czy ktoś w kampanii do ojroparlamentu przekona mnie, że jest inaczej. Oczywiście lepiej żeby diety dostali nasi niż ichni, ale to myślenie na zasadzie mniejszego zła. Zobaczymy co ma nam do zaproponowania Libertas Ganleya, ale jeśli sprowadzi się to do tego o czym słychać - jakieś popłuczyny po LPR-ach to dziękuję, postoję.
oszołom z Ciemnogrodu
Cyrk nie cyrk, ale warto zajrzeć pod ten namiot,
10 Marca, 2009 - 19:50
Pozwól, że zadam Ci pytanie. Co osiągniesz nie uczestnicząc w tym, jak sie wyraziłeś, cyrku? Spokój sumienia? Zadowolenie ze swojej pryncypialności? A może pokazanie, że masz ich gdzieś? Bo to czy TY ich uwiarygadniasz czy nie, to oni maja serdecznie w d...... . Zrobią to co chcą bez ciebie. Mało będą bardzo szcześliwi, że nie będzie komu im przeszkadzać w ich zapędach.
Co tracisz? Tracisz możliwość przychamowania tego cyrkowego wagonu, żeby nie toczył sie tak żwawo. Tracisz możliwość pokazania Donkow, twojego środkowego paluszka (priceless). Tracisz możliwość finansowego wsparcia partii, ktorą popierasz. Tracisz możliwość wysłania ludzi, którzy zagwarantują ci, że będzie przedsytawiany TWÓJ punkt widzenia, a przy okazji przypilnują trochę "cyrkowych hochsztaplerów"
Zgadzam się co do Libertas i popłuczyn po LPR. Ale przecież jest tylu innych.
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
czasem warto być pryncypialnym
10 Marca, 2009 - 22:57
oszołom z Ciemnogrodu
zasada mniejszego zła mnie nadal nie przekonuje. Raz się dałem przekonać do udziału w drugiej turze wyborów kontraktowych (i tak byłem w komisji wyborczej więc była to tylko kwetia wciepnięcia kartki do urny) i do dziś tego żałuję. Dziś przeczytałem na niezależnej.pl felieton europosłanki na temat debaty o Tybecie w ojroparlamencie. Została pzrełożona ze względu na ważną i wiekopomną debatę na temat ... homologacji ciężarówek. To tylko potwierdxza moja opinię, że zajmują się tam pierdołami. I jest to celowe. Przecież agendę narzuca ojrobiurokracja i ojroparlamantarzyści zajmują się bzdetami zamiast wziąć się za istotę problemu. Jeśli ugrupowanie startujące w tych ojrowyborach jasno zadeklaruje, ze doprowadzi do debaty na temat mechanizmów działania UE i bedzie walczyć o ograniczanie panoszącego się ojroidiotyzmu to może je poprę. Niestety deklaracje Kaczora są dla mnie niezbyt zachęcające - jesli to co mówił o ojroprezydencie i ojroarmi to sa jego rzeczywiste poglądy. Zagłaosowałbym chętnie w referendum na temat traktatu lizbońskiego czy przyjęcia euro. Ale na to bysmy głosowali w sprawach istotnych nam sie nie pozwala. Więc po co głosować w sprawach drugorzędnych? Czy ojrodietę dostanie Ziobro czy Buzek? Dla mnie to jednak detal. Wiem, że Ziobro potrzebuje ojro na grzywny, ale to jego zmartwienie a nie moje. Będę się upierał, że nie jestem małpą, żeby występowac w cyrku.
oszołom z Ciemnogrodu