Moje spojrzenie na Prymasa Glempa

Obrazek użytkownika GosiaNowa
Kraj

Wiele ostatnio można przeczytać o Prymasie Józefie Glempie. Ze smutkiem zderzyłam się też z ostrą, wg mnie niezasłużoną krytyką tego oddanego Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie Pasterza.
Nie będę przytaczać tu faktów z jego życia, bo to od paru dni robią inni. Chcę jednak przypomnieć jego zasługi i postawę, chcę podzielić się tym, jak go sama odbierałam, jak odbierali go bliscy mi ludzie.
W stanie wojennym, za który Prymas jest, tak bardzo krytykowany, już po siedmiu dniach od jego ogłoszenia stworzył Prymasowski Komitet Pomocy Osobom Pozbawionym Wolności i ich Rodzinom. Kościół podejmował m.in. interwencje u władz w sprawie zwolnienia internowanych, otaczał opieką duszpasterską strajkujących, modlił się za naród i spokój społeczny w kraju. Józef Glemp nie zagrzewał do walki, nie chciał bezsensownego rozlewu krwi. Jego postawa przypomina mi zachowanie Zygmunta Szczęsnego Felińskiego, które też nie chciał bezpośrednio angażując się w politykę, był krytykowany za sceptycyzm wobec Powstania Styczniowego. Obaj popierali wszelkie prace i inicjatywy mające na celu dobro Kościoła i Narodu. Obaj dalekowzrocznie widzieli sens w działaniach spokojnych, pokojowych i obaj mieli rację. Dodać też trzeba, że sposób działania w Polsce Prymasa Glempa popierał z Watykanu Jan Paweł II.
Z pomocy wyżej wspomnianego komitetu korzystało wielu moich znajomych, Kościół pomagał zwłaszcza rodzinom internowanych, ale pomagał też artystom, który nie chcieli występować w telewizji. Grając w kościołach zarabiali, szkoda tylko, że wielu nie chce teraz tego pamiętać.
Działacze "Solidarności", którzy uniknęli aresztowania, w świątyniach znajdowali schronienie, informacje, a także porady. Kościół stał się miejscem spotkań, azylem, "skrzynka kontaktową" I to właśnie Episkopat Polski pod wodzą kadr. Glempa zalecał taką postawę biskupom, proboszczom, kapłanom…
Następną stale wypominaną mu sprawą jest śmierć ks. Jerzego Popiełuszki, mimo że robiąc w 2000 r. publiczny rachunek sumienia w imieniu polskiego Kościoła, przepraszając m.in. za kolaborację niektórych księży z komuną, za duchownych żyjących ponad stan… Osobiście wyraził skruchę, że mimo podejmowanych wysiłków nie zdołał ocalić życia księdza Jerzego Popiełuszki. Podziwiam go za tę wypowiedź, bo wiem, jak trudno mówić o tym co obciąża nasze sumienie w zaciszu konfesjonału, a to było publiczne wyznanie.
Zarzuca się mu, że chciał „zamknąć usta” ks. Jerzemu, że chciał go wysłać do Rzymu, ale nie zauważa się, ze robił to jedynie z troski o niego. Mógł podjąć bardzie radykalne działania i może wtedy uratowałby „niepokornego” kapłana, ale nie wiemy czy gdyby nie było męczeństwa Popiełuszki, tak potoczyłyby się dzieje upadku komuny. Czy ta śmierć nie była wpisana w Plan Boży? Pewne jest to, że Kościół katolicki odegrał wielką rolę w obaleniu tego ustroju. Często zauważa się zasługi Jana Pawła II, a nie docenia cichej pracy Prymasa Glempa.
Nie pamięta się też, że to właśnie on uregulował stosunki Polski i Watykanu doprowadzając do pełnej autonomii Kościoła katolickiego i konkordatu. M. in. spowodowało to, że katolicy wreszcie nie musieli zawierać ślubów w Urzędach Stanu Cywilnego, Państwo nie miało już wpływu na obsadzanie stanowisk Kościelnych… Niestety i z tego czynią zarzut lemingi w swoich obrzydliwych komentarzach.
Krytycy Magdalenki i Okrągłego Stołu, też wszystkich „aktorów” tamtych wydarzeń wrzucają do jednego kotła – przypinając im łatkę zdrajców, a przecież wielu przystępowało do tych negocjacji w dobrej wierze, nie znając i nie mają nic wspólnego z „pod stołowymi” knowaniami. To „młoda komuna” i ludzie skupieni wokół Kuronia i Michnika „wyreżyserowali” tamte wydarzenia niwecząc zamysły prawych Polaków. Nie pojęte jest dla mnie, że za działanie w dobrej woli można oskarżać kogokolwiek, można oskarżać Prymasa Glempa. Czy „zdrajcę” odznaczyłby Prezydent Lech Kaczyński?
Uważam, że stawiający zarzuty albo nie mają wiedzy i nie mieli okazji obserwować z bliska działań tego nietuzinkowego Pasterza, albo robią to celowo. Komunie przy pomocy słów Prymasa wyrwanych z kontekstu, udało się wytworzyć w skołowanym Narodzie wrażenie, że kard. Glemp stanął po stronie rządzących. Nigdy tak nie było, a z perspektywy czasu widać, że właśnie taka spokojna, ale nieprzejednana postawa Kościoła, jego cicha walka o każdego internowanego, strajkującego, czy prześladowanego za niepodpisanie „lojalki”, była mądra i efektywna.
Chcę się odnieść jeszcze do dwóch absurdalnych zarzutu – złych nominacji biskupich i zbytniego pluralizmu w Kościele katolickim. Faktem jest, że mamy takich biskupów jak Pieronek, którzy pozostawiają wiele do życzenia, ale w każdych czasach i we wszystkich instytucjach trafiają się takie czarne owce. Przed nominacją sprawiają zupełnie inne wrażenie, a po niej… Znacie to?
Trudno też mieć za złe Glempowi, że w ramach Kościoła znalazł się i Tygodnik Powszechny i Radio Maryja z Telewizja Trwam. Są w nim różne ruchy, różne skrajności, ale ten łagodny Pasterz, nie potrafił, a może zwyczajnie nie chciał rządzić silną ręką, bo to nie jest sposób rządzenia na nasze czasy. Podejrzewam, że gdyby robił „porządki” w łonie Kościoła, to teraz spotkalibyśmy się z zarzutami, ze był wsteczny, zatwardziały, że jest tyranem… To jego uważał Stefan kard. Wyszyński, za człowieka na nasze czasy i myślę, ze się nie mylił.
Miałam okazję nie raz obserwować go z bliska, był pogodnym, energicznym, pełnym dobroci i humoru człowiekiem. Pamiętam jego niemal dziecięce rozbawienie, gdy wsiadał na motocykl, gdy „wypuszczał” Rajd Katyński, jego przejażdżki rowerowe z młodzieżą, czy próby gry w piłkę pod jego ukochaną Świątynią Opatrzności, chociaż był wtedy świeżo po kolejnym pobycie w szpitalu i generalnie odradzano mu udział w tamtym Dniu Dziękczynienia. Był zawsze bardzo otwarty dla ludzi, nie znam nikogo, kto mógłby powiedzieć, że Prymas Glemp go zbył, lub źle potraktował. Nie starał się też nigdy o poklask i popularność dla siebie, zawsze jednak miał na sercu sprawy Wiary, Kościoła i Ojczyzny. Na zawsze w mojej pamięci zostanie jego dobra, z lekkim uśmiechem twarz – niech spoczywa w Pokoju, bo na to zasłużył.

Brak głosów

Komentarze

Pałkarzami czy wilkami w owczej skórze nie ma co się przejmować. Ci, co przeciwstawiają prymasa Glempa prymasowi Wyszyńskiemu czy papieżowi Janowi Pawłowi II, tych ostatnich też atakują. Przy innych okazjach.
Uderzanie w pasterza, rozbijanie owczarni czy wyprowadzanie z niej owiec - to stare lewackie, bolszewickie metody. Najgorsze jest to, że wielu się nabiera na te sztuczki, no ale każdy ma swój rozum i może wybierać, co chce.

Pozdrawiam

______________________________________________

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

 
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#326585

Nie martwią mnie lewackie, czy pseudo liberalne ataki. Zabolało mnie, że ludzie pozornie z tej samej strony barykady co ja mają tak mało wiedzy, lub dobrej woli.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

GosiaNowa

#326592

Wilki w owczej skórze są groźniejsze niż wilki bez przebrania.
Wolę jawnego wroga niż niby-przyjaciela. Bo przynajmniej wiem, z kim mam do czynienia, czego się spodziewać, na czym stoję.
Oczywiście są też tzw. pożyteczni idioci, ale przestałam się bawić w rozpoznawanie, czy dany szkodnik robi to z premedytacją czy z głupoty - tak czy siak robi szkodę, a jego intencje osądzi Pan Bóg.

______________________________________________

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

 
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#326600

- być II kandydatów/ następców kard. Wyszyńskiego: G. - i abp. Tokarczuk, lub kard. Gulbinowicz.
Ci dwaj byli "lepsi" dla Polski i Wiary.
Gdyby dziś Ich żegnano jako zm. Prymasa - i n n e by były głosy z metnego nurtu, i w szczekaczkach radiowych, niż głosy jakie słychac dokoła.
PS
TO LUDZKA WOLA, SERCE STWORZYŁY natychmiast P O M O C dla REPRESJONOWANYCH,
- a nie "kard. G. stworzył, w 6. dniu", etc etc

STEIN

APPENDIX.
" W tej chwili leci w TVP film o śp. Glempie, wypowiada się jego siostra, że mają oni pochodzenie żydowskie, żydoniemieckie, że wychowali się na Schillerze?!!!, że drugi brat był w UB, ! To była największa pomyłka śp. kardynała Wyszyńskiego mianującego żydoniemca i brata ubeka swym następcą. Widać teraz jak na dłoni, że był wtyką w KK, oni swoich, wpychali do seminarium, by rozbijali KK od środka, to samo dotyczy innych takich jak arcyrebe Guzman vel Gocłowski, Pieronek, i inni, znani z nazwiska. A brat ubek pomógł w "awansie" bo to partia i UB zatwierdzało w latach 50-60 hierarchów KK po śp. kardynale Wyszyńskim. Teraz wiadomo dlaczego Glemp miał taki a nie inny stosunek do JPII. Pzdr!"

Kula Lis 62

Vote up!
0
Vote down!
0


,,żeby głosić kłamstwo, trzeba całego systemu, żeby głosić prawdę, wystarczy jeden człowiek”.

#326627

Ręce opadają. Skąd wiesz, jak poradzili by sobie wymienieni hierarchowie?
Glemp całe życie chciał godzić, ale jego głos nie docierał do takich zacietrzewionych ludzi, jak Ty.
Jeśli siostra jawnie mówi o pochodzeniu, o bracie w UB, to znaczy, ze nie uważa by mogła tym zaszkodzić bratu - kardynałowi. Taka reakcja, jak Twoja jest zwyczajnie ... niegodna.

Vote up!
0
Vote down!
0

GosiaNowa

#326702

-
to byli Pasterze chroniący owce, a nie dogadujacy sie z wilkami.
Prosze, bez uwag do mnie.
Tutaj - cytuję zdanie innych Osób.
PS.
z Netu:
( ) Tu nie chodzi o spotkania z takim lub innym satrapą..kardynał Wyszyński też się spotykał nawet ze swoimi oprawcami...ale o postawę wobec tych bolszewickich psubratów bez względu na to jaką oni skórę przybrali..Zachowania śp.prymasa Glempa wobec ks.Popiełuszki nie będę oceniał bo przeprosił za to, ale słowo "nadubek" wobec takiego człowieka jak ks.Zaleski to juz draństwo które można porównac do słów tego UBeckiego POmiota sędziego Tulei! Ale nie to jest tu najważniejsze..za to śp.prymas Glemp też przeprosił..Dla mnie najbardziej niezrozumiałe były dwa fakty o znaczeniu kardynalnym dla Polski!!
A mianowicie bezwględne poparcie za wstapieniem Polski do EU...pamietam wizyte episkopatu Polski w Brukseli z którego nasi purpuraci powrócili w entuzjastycznym nastroju..Pamietam zachowanie niektórych purpuratów takich jak Gocłowski, Życiński , Kowalczyk, Nycz do których śp.ks.prymas Glemp też należał wobec referendum konstytucyjnego Kwacha..To ci ludzie mieli mozliwość zablokowania tej postbolszewickiej konstytucji w której Kwach zabetonował całe stalinowskie korporacje takie jak sądownicza, adwokacka..No i sprawa po 10 kwietnia 2010..rola jaką odegrał śp.ksiądz prymas Glemp w tej barbarii POstUBeckiej związanej z krzyżem na Krakowskim Przedmieściu jest bardzo podejrzana..Własnie to On mógł powstrzymać tą Tuskową piajną hołotę, ale nie zrobił tego..Nie ma watpliwosci, obecna rzeczywistość Polski i Polaków to niestety duża zasługa śp.kardynała Glempa..To Jemu zawdzięczamy przejecie kontroli nad Polską przez resortowców chazarobolszewickiej i bolszewickiej prowinencji..

antysowiet 27.01.2013

STEIN

Vote up!
0
Vote down!
0


,,żeby głosić kłamstwo, trzeba całego systemu, żeby głosić prawdę, wystarczy jeden człowiek”.

#326843

Jego entuzjazmu dla UE też nie rozumiem.
A jeśli chodzi o krzyż na Krakowskim Przedmiesciu, to co niby miał zrobić emerytowany Prymas, który nawet nie mieszkal w śródmieściu?

Vote up!
0
Vote down!
0

GosiaNowa

#327123

i stanac jak Pasterz w obronie swoich Owieczek
zamiast siedziec z podkulonym ogonkiem w swoim szalasie !

Vote up!
0
Vote down!
0
#327155

Jak widać, długofalowa akcja...

______________________________________________

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

 
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#326716

 Ciiiiiiiii, ciiiiicho, bo tu dzisiaj biją za samo wspomnienie żydowskie   :-)  Pozdrawiam serdecznie. Wczoraj z synem czytałem Pana, choć gdzie indziej i przesyłam wyrazy szacunku. Od syna również.

Vote up!
0
Vote down!
0
#327153

To że najlepszym sposobem zamieszania są plotki
Wiadomo i nie robią tego jakieś płotki
One tylko roznoszą chorobę w celu wiadomym
Należą do zwykłych plotkarzy i działaniu świadomym
Chcą zaistnieć by być zauważonymi na topie
Szkoda że kłamstwa i manipulacje wielu żłopie
Ocenę wszelkich działań kardynała zostawiam dla Boga
On go wyznaczył,dlatego taka była droga
Wielu się mieni chrześcijanami, lecz są marnymi
Skoro opluwają kościół, będąc często bardzo biernymi
Pozdrawiam cieplutko:))

Vote up!
0
Vote down!
0

"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"

"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"

#326712

Nie mamy prawa oceniać niczyjego katolicyzmu, dziękuję za Twój mądry komentarz - masz rację nas wszystkich kiedyś oceni Bóg - również tych "krytyków" ;)

Vote up!
0
Vote down!
0

GosiaNowa

#326742

Bardzo ładny, ciepły refleksyjny tekst, ALE:

1.
"Obaj dalekowzrocznie widzieli sens w działaniach spokojnych, pokojowych i obaj mieli rację."

Brak obiektywizmu lub dowodów faktograficznych tak wobec bp Szczęsnego jak wobec Prymasa.

2.
"Dodać też trzeba, że sposób działania w Polsce Prymasa Glempa popierał z Watykanu Jan Paweł II."

Brak dowodów, a plotki i dowody poszlakowe zdają się wskazywać, że Papież niejednokrotnie korygował ten sposób działania.

3.
"Często zauważa się zasługi Jana Pawła II, a nie docenia cichej pracy Prymasa Glempa."

Subiektywizm - powinien być rozpoczęty słowami: "Wg. mnie często zauważa się...itd".
Brak, bądź niepełne dane historyczne i faktograficzne nie pozwalają obecnie na obiektywną ocenę owej "cichej pracy".
Gdyby nie brakło owych słów na początku, byłoby to piękne ciepłe zdanie o Zmarłym, bardzo odpowiednie szczególnie w tych dniach.

4.
"to właśnie on uregulował stosunki Polski i Watykanu"
powinno brzmieć
"to właśnie za Jego Prymasury zostały uregulowane stosunki Polski i Watykanu"

Takie stwierdzenie brzmi tak samo jak Bolkowe, gdy mówi, ze ON SAM obalił komunizm...
Uregulowanie stosunków Państwo - Kościół było możliwe dzięki transformacji ustrojowej i zmianie władzy.
Tak wyrażona opinia pozwala przypuścić, że nawet gdyby się to nie stało, to postawa i działania Zmarłego doprowadziły by w końcu do podpisania Konkordatu - nawet z komunistami.
Tak więc jest to naditerpretacja, nie poparta danymi faktograficznymi.

5.
"za działanie w dobrej woli można oskarżać kogokolwiek"

Działanie w dobrej woli można domniemywać, bądź udowodnić faktami.
Ale przypominam też, że stare przysłowie mówi "dobrymi chęciami całe piekło wypełnione..."
Z braku udowodnionych faktów sądzę, że właśnie doceniając zaangażowanie i domniemując dobrą wolę ś.p. Prezydent Lech Kaczyński odznaczył Prymasa.

6.
"czynią zarzut lemingi w swoich obrzydliwych komentarzach"
Kto jest lemingiem?
Sądząc po komentarzach i odpowiedziach do poprzedniego artykułu Autorki na ten temat można sądzić, że to chyba skrajnie subiektywna i bezpodstawna obraza, odnosząca się także do części Niepoprawnych.

7.
"z perspektywy czasu widać, że właśnie taka spokojna, ale nieprzejednana postawa Kościoła, jego cicha walka o każdego internowanego, strajkującego, czy prześladowanego za niepodpisanie „lojalki”, była mądra i efektywna."

To subiektywna ocena - jednak podana w formie obiektywnego stwierdzenia faktu.
Jeżeli przyjąć, że inna, bardziej stanowcza postawa Kościoła dałaby lepsze efekty (a wielu jest zdania, że tak) zdanie staje się nieprawdziwe.
Jako, że praktycznie nie ma możliwości jednoznacznego potwierdzenia przyczynowo - skutkowego działań Kościoła i ich możliwych następstw, a wszelkie "co by było gdyby było" pozostaną już tylko dywagacjami, takie wypowiedzi chyba zawsze trzeba będzie opatrywać krótkim "Uważam, że"...gdyż zawsze pozostaną subiektywne.
Obiektywnego zdania w tej materii po prostu nie ma.

8.
"Chcę się odnieść jeszcze do dwóch absurdalnych zarzutu – złych nominacji biskupich i zbytniego pluralizmu w Kościele katolickim." i dalej w temacie...
Przytaczane przez obserwatorów fakty zdają się wskazywać, że Zmarły bardziej zdecydowane kroki podejmował przeciw nurtom patriotycznym niż lewackim w Kościele, pomimo, iż co niektóre wypowiedzi osób z nurtu lewackiego były wręcz na granicy, jeśli nie sprzeczne z nauczaniem Kośioła Powszechnego.
W kontekscie historycznym jest już dziś widoczne i jak sądzę bezsporne, że działania właśnie nurtu lewackiego przyniosły więcej zła tak dla kraju jak i dla Kościoła w Polsce, niż działania nurtów patriotycznych i prawicowych.

9.
"To jego uważał Stefan kard. Wyszyński, za człowieka na nasze czasy" - brak przytoczonego dowodu - powinien tu znaleść się cytat z wypowiedzi kard. Wyszyńskiego.
Wobec jego braku takie stwierdzenie można uznać za zbyt daleko idącą spekulację.

Podsumowując - artykuł oceniam na dychę!
Piękne, ciepłe spojrzenie na postać zmarłego Prymasa Glempa.
Zmuszony jestem jednak odjąć po punkcie za każdy wykazany tu subiektywizm i nieścisłości - które Autorka próbuje narzucić jako jedynie słuszne obiektywne zdanie.

Wynik:
10-9= 1...i z przykrością, ale taką ocenę wystawiam.
Pragnę też zauważyć, że w tej wypowiedzi całkowicie powstrzymałem się od jakichkolwiek ocen zmarłego Prymasa.
Oceniłem jedynie obiektywnie wartość merytoryczną artykułu.

Nie zamierzam ponownie brać udziału w dyskusji, zwłaszcza, że Autorka tekstu wydaje się wyłącznie kierować własną subiektywną i emocjonalną oceną i jak widać po komentarzach do wspomnianego tu jej poprzedniego artykułu nt. Prymasa wyraźnie nie potrafi rzeczowo odpowiedzieć na merytoryczne stwierdzenia czy zarzuty.
Za to w swoich nie popartych faktami i konkretami odpowiedziach potrafi wręcz obrażać chyba wszystkich, którzy wyrażali krytyczne zdanie o Zmarłym, bądź poddawali w wątpliwość jednoznaczne i nie dopuszczające sprzeciwu stwierdzenia Autorki.

Dlatego też wyjątkowo tego wątku śledzić nie będę, a ewentualne uwagi proszę kierować na priv.

Pozdrawiam
Pasiu

P.S.
Poprzedniego artykułu nie oceniałem, tylko podjąłem próbę dyskusji próbując Sgosi wykazać, że z pewnymi ocenami lepiej byłoby się powstrzymać ograniczając się do pochylenia głowy nad trumną, modlitewnej zadumy, ew. dodając ciepłe, osobiste spojrzenie na osobę Zmarłego lub bezsporne Jego zasługi czy pozytywne działania - jak uczynił to np. ks. Małkowski.
Tak więc nie byłem jednym z wielu wrzucających jedynkę bądź to ze względu na nieco pochwalny tamten tekst, bądź dających w ten sposób wyraz swej niechęci czy złej oceny dzieła Zmarłego.
Tym razem przekonawszy się o bezcelowości dyskusji pozostawiam ocenę z obszernych uzasadnieniem i mam nadzieję że bez urazy.
Mam też nadzieję, że mimo to nie zostanę zaliczony przez Sgosię, oraz Annę i Jacka do owych lemingów...
Nie atakuję - rzeczowo i konkretnie oceniam.

Vote up!
0
Vote down!
0

Pasiu

#326953

Bardzo dziękuję za rzeczową ocenę, ALE:

1.
2.
3.
Czyli zarzuty o brak dowodów faktograficznych, który wziął się stąd, że nie chciałam wydłużać notki, która nie jest pracą naukową, tylko moją oceną Prymasa. Zapewniam, że nie opierałam się na plotkach. Pisałam o rzeczach znanych mi bez cienie wątpliwości, ale nie chciało mi się to tego tekstu szukać cytatów i uzasadnień, bo nie taka była formuła wypowiedzi.

4.
Masz rację Pasiu, lepiej by brzmiało
"to właśnie za Jego Prymasury zostały uregulowane stosunki Polski i Watykanu"

5.
Jeśli ś.p. Prezydent Lech Kaczyński odznaczył Prymasa doceniając zaangażowanie i domniemując dobrą wolę, to i mnie wolno wierzyć, że działania kard. Glepma były kierowane dobrem Ojczyzny i KK.

6.
Pisząc o lemingach, nie miałam na myśli Was - Niepoprawni, bo mimo czasem ostrych wypowiedzi, nie było w nich nic z lemingowania. Chodziło mi tu o obrzydliwe wypowiedzi na innych portalach typu Onet...

7.
Ta ocena jest subietywna, ale tytuł mi na to pozwala. :)

8.
"Chcę się odnieść jeszcze do dwóch absurdalnych zarzutu – złych nominacji biskupich i zbytniego pluralizmu w Kościele katolickim." i dalej w temacie...
"Przytaczane przez obserwatorów fakty zdają się wskazywać, że Zmarły bardziej zdecydowane kroki podejmował przeciw nurtom patriotycznym niż lewackim w Kościele, pomimo, iż co niektóre wypowiedzi osób z nurtu lewackiego były wręcz na granicy, jeśli nie sprzeczne z nauczaniem Kośioła Powszechnego..."
A tutaj to ja nie mam żadnej wiedzy, by tak było, dlatego nie mogę podjąć dyskusji.

9.
Jest taka wypowiedź Kadr. Wyszyńskiego, że po nim przyjdą ludzie na miarę nadchodzących czasów. Czytałam to w jego pismach i trudno mi teraz znaleźć cytat. Myślę, że Prymas Tysiaclecia wiedział co robi wybierając Glempa, znal jego spokój i rozwagę.

Reszty wypowiedzi nie komentuję... Oceniasz mnie trochę niesprawiedliwe, ale co tam. :)
Dziękuję i pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0

GosiaNowa

#327140

boldandcharm
Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że preferowane przez Prymasa rozwaga i spokój dźwięczą do dziś w Kościele bolesną ciszą w sprawie Smoleńska. Nie zapomniałem także, że w czasie gdy konał Jan Paweł II, prymasa nie było z nami. Był w Meksyku.

Vote up!
0
Vote down!
0

boldandcharm

#327149

"Przytaczane przez obserwatorów fakty zdają się wskazywać, że Zmarły bardziej zdecydowane kroki podejmował przeciw nurtom patriotycznym niż lewackim w Kościele, pomimo, iż co niektóre wypowiedzi osób z nurtu lewackiego były wręcz na granicy, jeśli nie sprzeczne z nauczaniem Kośioła Powszechnego."

Niestety, jest to prawda, wystarczy porównać Jego stosunek do TP i do Radia Maryja (sławny list). Raczej bierny stosunek do duchownych swymi wypowiedziami przynoszącymi szkodę Kościołowi. Ten brak zdecydowanych reakcji był bardzo bolesny..., a skutki oczywiste.

Vote up!
0
Vote down!
0

Stasiek

#327318

Spór z o. Rydzykiem dawno został zakończony, a nawet w Radio Maryja dziękował on za pomoc okazywaną przez Prymasa.
Warto też wsłuchac sie w słowa testamentu kard. Glempa.
http://www.archidiecezja.warszawa.pl/homepage/?a=6466

Vote up!
0
Vote down!
0

GosiaNowa

#327468

sgosiu - to nie jest takie proste: przeprosił, powiedział... Liczy się cała postawa wobec takich spraw, jak TP, Znak, karygodne wywiady i postawy medialnych hierarchów, księży i zakonników, jakby milczące przyzwolenie...Jego stosunek do transformacji, ba, do JPII, gdy w Skoczowie piętnował kogo trzeba...

Przeprosił, wyraził żal? Dobrze, Najwyższy osądzi sprawiedliwie. Ja, po ludzku- staram się być obiektywny. 

Vote up!
0
Vote down!
0

Stasiek

#338378

że wrzucę tu najnowszą wiadomość nt. Prymasa:

http://wpolityce.pl/wydarzenia/45823-rodzina-ks-jerzego-popieluszko-przyznaje-ze-nie-miala-zalu-do-ks-kardynala-jozefa-glempa?utm_source=feedburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+wPolitycepl+%28Najnowsze+informacje+wPolityce.pl%29

Pozdrawiam

______________________________________________

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

 
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#327217

Przeczytałam i tylko jedno mnie zastanawia - musze to sprawdzić, czy rzeczywiście Prymas nie zeznawał w procesie beatyfikacyjnym, bo wiem ponad wszelką wątpliwość, że się do niego mocno przyczynił.

Vote up!
0
Vote down!
0

GosiaNowa

#327224

http://www.popieluszko.net.pl/xjerzy/proces.php

______________________________________________

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

 
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#327231

wiem, tylko inni mają wątpliwości. :)

Vote up!
0
Vote down!
0

GosiaNowa

#327469

PO-dziwiam Wasze sztuki i uniki - albo to pomroczność jasna .

Czego Glemp nie zrobił i za co przepraszał?

Nie zrobił - LUSTRACJI

to zaniechanie stało się kamieniem węgielnym ustroju opartego na post komuchach i będących na ich pasku zaprzańcach wszelkiej maści -

Vote up!
0
Vote down!
0
#327474

On tylko nie pozwolił na dziką lustrację w Kościele. Za brak lustracji w Państwie odpowiada Mazowiecki ze swoją "grubą kreską".

Vote up!
0
Vote down!
0

GosiaNowa

#329435

[quote]„Krytycy Magdalenki i Okrągłego Stołu, też wszystkich „aktorów” tamtych wydarzeń wrzucają do jednego kotła – przypinając im łatkę zdrajców, a przecież wielu przystępowało do tych negocjacji w dobrej wierze, nie znając i nie mają nic wspólnego z „pod stołowymi” knowaniami. To „młoda komuna” i ludzie skupieni wokół Kuronia i Michnika „wyreżyserowali” tamte wydarzenia niwecząc zamysły prawych Polaków. Nie pojęte jest dla mnie, że za działanie w dobrej woli można oskarżać kogokolwiek, można oskarżać Prymasa Glempa.”[/quote]

Ci siadający do rozmów w Magdalence czy przy okrągłym stole nie mieli prawa do reprezentowania statutowych władz Solidarności ani tym bardziej powoływania się na Solidarność.
Byli to po prostu zdrajcy i nie jest ważne czy z dobrej cze ze złej woli działali.
Lech Wałęsa jednoosobowo także nie miła prawa do decydowaniu o tym czy siadać czy nie siadać do rozmów, bo o tym decydował Status Solidarności i Komisja Krajowa.
To, że WRONy wprowadzając bandyckimi metodami jako zbrojna grupa przestępcza stan wojenny i na podstawie dekretów o jego ustanowieniu zdelegalizowano Solidarność - jak dziś już wiemy bezprawnie - nie dawało prawa żadnym samozwańcom do powoływania się na to, że to oni są jedynymi pełnoprawnymi reprezentantami Solidarności, bo takimi nigdy nie byli.
Tak wrzucam ich wszystkich do jednego kubła z odchodami, bo sami na to świadomie i z premedytacją zasłużyli, bo jak widać byli takimi działaczami, którzy w ogóle nie znali Statut Związku i podszyli się pod demokratycznie wybrane jego Władze, które tak jak Statut mieli w głębokim poważaniu.
Wszyscy kanciastostołowcy to zdrajcy i tyle w temacie, bo nie posiadali i nie posiadają i dziś m.in. mojego pełnomocnictwa.

O Glempie warto byłoby napisać też parę słów lecz zaczekam na stenogram rozmowy trójcy - Jaruzelski - Glemp - Wałęsa.

Obibok na własny koszt

Vote up!
0
Vote down!
0

Obibok na własny koszt

#329472