Jak grom z jasnego nieba

Obrazek użytkownika Free Your Mind
Kraj


Rzecz ciekawa – ni stąd ni zowąd Gromoslaw Czempiński pojawia się, jak sam stwierdził, by „wesprzeć argumenty” wyrażone przez J. Winieckiego,

co to w imieniu straszliwie pokrzywdzonych przez „ustawę dezubekizacyjną”, domaga się, by Trybunał Konstytucyjny przywrócił represjonowanym odebrane kawałki emerytur (Widacki, jak wiemy, użył określenia „prawnie niedopuszczalna represja”). Gdybym nie usłyszał w serwisie radiowym o tej wizycie resp. wizytacji Czempińskiego w TK, to bym chyba nie uwierzył, gdyż scenka ta bez wątpienia w najlepszy z możliwych sposobów ilustruje nieformalną hierarchię władzy w III RP. Oczywiście, najlepiej pewnie byłoby, jakby sami represjonowani zasiadali w TK, no ale III RP jednak czymś się musi różnić od peerelu, więc aż tak dobrze jak kiedyś „elity” nie mają, poza tym trzeba jednak trzymać pozory, by tak rzec, praworządności, bo co by na świecie o naszej bananowej republice powiedzieli? Chociaż może świat o tym wszystkim już od dawna wie i wychodzi z założenia, że skoro nam, obywatelom, to nie przeszkadza, to czemu światu miałoby przeszkadzać?

Sprawiedliwości, mam nadzieję, stanie się zadość, pokrzywdzeni będą więc mogli odetchnąć – podejrzewam zresztą, iż nikt z nich tak naprawdę nie sądził, że cokolwiek zostanie im „bezprawnie” odebrane – nie po to wszak wujek Tadek, wujek Bronek i wujek Olek konstytucję układali dla wierzących i „niepodzielających tej wiary”. No i III RP nastała nie po to, by odebrać cokolwiek czerwonym, lecz by ich za długą pracę dla Związku Sowieckiego, systematycznie i konsekwentnie wynagradzać.

Sam Czempiński przypomniał przy okazji, gdy go przepytywano w budynku TK, iż w trakcie weryfikacji byłych esbeków zapewniano ich, że w III RP nie będą źle traktowani - toteż i nie są. Byłaby to oczywista krzywda, jeśli ludzi, którzy dokonali pokojowej rewolucji (a jak słyszeliśmy niedawno, nawet Jaruzel się za ojca III RP uważa) zaczęto by poddawać jakiemuś ostracyzmowi, choćby w postaci takiej ustawowo zaproponowanej dezubekizacji, która – jak to zwykle komuchy powiadają – „stosuje zasadę odpowiedzialności zbiorowej”.

W związku z tym byli ubecy, byli esbecy, byli przedstawiciele wojskówki etc. powinni zaproponować własną wersję ustawy (może tu znów Winiecki by pomógł?), która zajęłaby się tymi wszystkimi chodzącymi po polskiej ziemi dezubekizatorami. Ustawa antydezubekizacyjna nakładałaby finansowe kary za nawoływanie do dezubekizacji, za domaganie się zdegradowania „generała Wrony” do stopnia szeregowca, za wypisywanie obelżywych tekstów na temat komuny i za głoszenie, iż III RP to nowy, udoskonalony peerel. Taka ustawa miałaby sens przede wszystkim pedagogiczny, uczyłaby obywateli tego, jak naprawdę wygląda współczesna Polska i kto w niej jest suwerenem, a kto tylko pionkiem w grze.

http://www.rp.pl/artykul/418944_Widacki__cala_ustawa_niezgodna_z_konstytucja.html
http://www.tvn24.pl/-1,1637834,0,1,wysokie-renty-zamiast-niskich-emerytur,wiadomosc.html

Brak głosów

Komentarze

to proste,razwiedka postawiła krzyżyk
na czarnowidzącym z Pułtuska i budzi
''śpiocha''gen.Piorunosława.Teraz to
na pewno,nastąpi wielkie przekierowanie
pelikanów na młodego,niezależnego TW-Must/a.
Zacytuję blogera Atticusa* ''Deus ex machina''.
PS Elektorat UBekistanu,częściowo rozbity,tzn.
cześć na oddziałach neurologicznych,ale MWzDM
zdezorientowani,potrzebują siły przewodniej,
czyli kogoś niezależnego.
Pozdrawiam.
* czynię to bez jego zgody,ale zapewne mi
wybaczy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#42996

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#43013