Nie tylko feministki liczyły na drapane! Ale L. Miller okazał się brutalem. L. Millerowi pewnie coś jeszcze pozostało ze sztubackich lat, gdy do przyzakładówki w Żyrardowie uczęszczał! Zrobić gonitwę nadwiślańskim feministkom to było ,nie było, niezłe zagranie! Popędzić te s,fuszarowane głobulki! to jest coś, za co powinnismy mu być wdzięczni.
No!no!no! Co by nie mówić potraktował je z dużą...