Retoryka, narracja, taka, czy inna optyka, ble, ble, ble … – nudzą mnie i irytują stosy analiz z dwudniową datą ważności, teorie o klasie świeżości słynnego jesiotra, wiekopomne odkrycia speców od naszych serc i umysłów wyciągane, ot tak, z kapelusza, najczęściej na zamówienie sponsorów, którzy ten kapelusz napełniają groszem.
Piramida cynicznych kłamstw zmienia moc rażenia mediów w siłę...