Muszę przyznać się do czegoś co doprowadzi do furii wielu internatów. Otóż nie cierpię buddyzmu będącego jak to słusznie zauważył pewien niemiecki teolog z Bawarii „duchowym onanizmem”. Wszystkie jego odmiany a więc Hinayana ( Mały Wóz). Mahayana ( Wielki Wóz) oraz Vaśrayana ( Czarodziejski Wóz) nauczają o osiągnięciu szczęścia poprzez nirwanę- roztopienie się w niebycie. Pomysł, ze wszystko...