trzepak

Obrazek użytkownika triarius
Blog

C.N. Parkinson to interesujący intelektualista. Interesujący zarówno sam z siebie, jak i z powodu swego społecznego odbioru. W końcu to nie jest byle co, że jego satyra na biurokrację (w dodatku WSPÓŁCZESNĄ, ZACHODNIĄ) w niektórych kręgach uchodzi za ostateczną, obiektywną PRAWDĘ na temat WSZELKIEJ biurokracji!

Ciekawe swoją drogą, dlaczego inna jego książka, po polsku wydana (już w PRL, jak i...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Moherowy Fighter
Idee

No, to kontynuuję dalej swoją gawędę o post-trzepakowej rzeczywistości. Robię to, ponieważ w dalszym ciągu pewne rzeczy są niejasne dla mojego polemisty, Andrzeja A., który wczoraj w moim wpisie, pt. Międzytrzepakowa naparzanka a rządy „naszych”, odpowiedział mi:

Ja w swoim rozumowaniu nie rozdzielam Twojej grupy 1 od grupy 2, gdyż jeśli cofniemy się dostatecznie głęboko, to się okaże, że...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Moherowy Fighter
Idee

Andrzej A. pod moim ostatnim wpisem, pt. O rządach pod trzepakiem (Exclusively for Tygrys) odpowiedział mi, cytuję:

To ciekawa analogia. Pewnie gdyby dopisać jeszcze kilka innych motywacji, a które były poruszane przez innych blogerów, to uzyskało by się obraz kompletny. Również w dużej części wychowywałem się „pod trzepakiem”, na podwórku, na boisku i ten opis mnie nie dziwi – jest adekwatny....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Moherowy Fighter
Idee

To już mój drugi wpis z „trzepakiem” w tytule, ale chyba na takie klimaty jest popyt. Do niniejszego zaś zainspirowała mnie odpowiedź Trariusa (Tygrysa) pod moją notką, pt. Konkretne inicjatywy – I. Jareckiej ad vocem, w której mój poirytowany polemista pisze:

(…) Albo też nasze robienie pełnych dezaprobaty i oburzenia min w stronę Michnika i Tuska jest tylko infantylizmem pryszczatych...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika triarius
Blog

Większość żyjących obecnie mieszkańców ziemskiego globu pozostaje zapewne wciąż w bolesnej nieświadomości o moim istnieniu,

jednak paru ludzi mnie zna i ci widzą chyba we mnie czołowego pogromcę "wolnego rynku". Coś w tym jest, oczywiście, tyle że "wolny rynek" - jak przeważnie bywa z obiektem kultu fanatyków fanatycznych, ale niezbyt mocnych w argumentach i rozumowaniu, o kontakcie z realem...

0
Brak głosów