Jak na katolika przystało, w Wielki Piątek napisałem w pojednawczym tonie notkę pt. "Faryzeusze i arcykapłani", w której zaakcentowałem, iż w myśl nauki Kościoła, powinniśmy te Święta spędzić w atmosferze wzajemnej miłości.
Dziś przeczytałem jeszcze raz ten tekst i pomyślałem sobie, że z tym obustronnym miłowaniem to nie taka łatwa sprawa.
No bo jak tu miłować wszystkich skoro odkąd...