Najpierw miałam pisać o Brukseli, potem o nominancie do rady mędrców, p. L. Wałęsie, aż doszłam do wniosku, że właściwie po co?
Skoro i tak na to nie mam żadnego wpływu.
A i owa rada, kojarzy mi się raczej z „chórem starców”(tu jęki i zawodzenie) w wykonaniu tych panów.
Ktoś mi za to zadał pytanie, czym różni się kobieta prawdziwa, od tej nieprawdziwej(oczywiście są to tylko moje obserwację i mój...