My tu pierdu pierdu, a to jakieś uzgodnienie płci, a to jakaś Gęsiarka uciekła z pałacu, bo już tej wiochy znieść nie mogła, a to chrabia z Bolkiem za małpy w Ameryce robią, a tu nagle Berlin jankesom weg! mówi, co w mowie Goethego i Hitlera znaczy mniej więcej tyle, co czy byliby Państwo tak mili i opuścili nasze podwórko?
I to nawet nie osobiście mówi, a za pomocą tego luksemburskiego pijaczka...