Ostatnio spotkałem się z paroma sytuacjami, kiedy to dochodziło do burzliwych dyskusji. Niektórych to bulwersowało, nazwali ten stan kłótniami, wyrażali złe zdanie o “kłótnikach”. Jeden w sytuacji towarzyskiej, kiedy ktoś wrzucił temat polityczny bardzo ostro zareagował: “Nie rozmawiajmy o polityce, bo się będziemy kłócili” i dalej już twardo pilnował, żeby tych tematów nie było. Podczas wyborów...