marine le pen

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Świat

Wygląda na to, że towarzyszący nam od dekad „polski imperatyw wyborczy” umacnia się nad Sekwaną.

9 prezydent którejś tam (bodaj V) Republiki E. Macron kolejny raz staje w szranki z córką najsłynniejszego prawicowca Unii Europejskiej, panią M. Le Pen.

Po raz wtóry sztabowcy Macrona będą chcieli zmobilizować miliony Francuzów dla wyboru „mniejszego zła”.

W 2017 roku, jak zdążyliśmy zapomnieć, taka...

4
Twoja ocena: Brak Średnia: 4 (11 głosów)
Obrazek użytkownika trybeus
Idee
Nie tak dawno czarny koń polskiej polityki Roman Giertych...(kurde napisałem koń?), który stał się "naszą szkapą" polskiej polityki podskakiwał jak kangur na jakimś marszu i wydzierał się przez megafon "precz z kaczorem dyktatorem" link. Dziś, czyli dzień po wyborach we Francji, gdzie wygrał szczyl Napolecron, którego rajcują podstarzałe kobiety ci, którzy się łudzili, że nastąpi we Francji "...
2.55
Twoja ocena: Brak Średnia: 2.6 (15 głosów)
Obrazek użytkownika krzysztofjaw
Świat

Zakończyły się wybory prezydenckie we Francji.

Zgodnie z przewidywaniami 7 maja odbędzie się II tura wyborów, w której zmierzą się: założyciel własnego ruchu En Marche!, demoliberalno-socjalistyczny (centrowy?) Emmanuel Macron (23,75% głosów) oraz liderka prawicowego Frontu Narodowego Marine Le Pen (21,53% głosów).

Prawdopodobnym ostatecznym zwycięzcą wyborów będzie E. Macron, który skupi wokół...

4.9
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (9 głosów)
Obrazek użytkownika elig
Świat

  

 Według zgodnych ocen trzech instytutów badawczych oceniających wyniki tzw. exit polls po pierwszej turze wyborów prezydenckich we Francji {TUTAJ(link is external)} - do drugiej tury przejdą Emmanuel Macron i Marine Le Pen.  Polscy politycy w większości uważają, że najkorzystniejszy dla Polski byłby wybór Macrona, który nie jest prorosyjski [w przeciwieństwie do Le Pen].  Czy będzie on jednak...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)
Obrazek użytkownika Mieszczuch7
Świat

Tusk przyjął za pewnik, że wygra tę kampanię skręcając w lewo i strasząc prawicą, terroryzując wizją wręcz rozpadu Unii Europejskiej. Albo się "zintegrujemy" z Berlinem, albo czeka nas dezintegracja. Dezintegracja, rozpad ma być następstwem wyboru innego niż jego "proeuropejskiej" PO, np. patriotycznej, narodowościowej PIS. Taki scenariusz według Tuska nie będzie miał happy endu, czeka nas...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)