Wybory do samorządu okazały się totalną kompromitacją. Nikt nie wie kiedy poznamy wyniki głosowania, nikt nie panuje nad systemem informatycznym. Ludzie robią sobie jaja z państwa, dopisują znajomych. Politolog Witold Sokała przyznał, że jego znajomi informatycy testowo sprawdzili możliwość dodania głosów kandydatom.
"Dodali jednemu radnemu 10 głosów, następnie odjęli 10 głosów. System to przyjął...