Od wiosny 1942 r. zaczynają w naszych stronach chodzić słuchy, że Ukraińcy, głównie policjanci ukraińscy w służbie niemieckiej, dopuszczają się brutalnych morderstw i prześladowań na wybranych Polakach, a nawet na całych rodzinach polskich. Mówiono coraz częściej z trwogą w sercach: „Jak już kogoś napadli, to prawie na pewno zamordowali.”.
Pierwszy głośny mord, który mocno utrwalił mi się w...