Nie opiszę Jego heroicznej drogi w Podziemiu. Nie mam też wszystkich informacji o Jego odznaczeniach i zasługach. Opiszę jednak najprawdziwszego człowieka.
Jednego dnia spotkałem go na przystanku autobusowym, strasznie był rozemocjonowany, cały trząsł się w nerwach.
Gdy mnie zobaczył złapał mnie za łokieć i spytał:
- Wiesz co się stało? Nie sądziłem, że takich rzeczy dożyję!
- Nic nie wiem, druhu...