Nędznie wychodzimy na Tej Unii Europejskiej. Co rusz nam czymś przywalają. Teraz czas na papierosy
Największe zgromadzenie durniów i idiotów (no, może poza oenzetem) czyli Bruksela, tym razem zaatakowało mnie osobiście.
Chodzi oczywiście o fajki. Jak, już o tym pisałem kiedyś, w tekście o elektronicznym papierosie, jestem palaczem – koneserem. Nie żadnym tam nałogowcem nikotynistą,...