Kilka dni temu zapytałem na "fejsie" co się właściwie dzieje z niejakim Jurkiem O. Zwykle,już przy końcu jesieni zaczyna się stadne pyskowanie mediów, stręczenie tłumom wątpliwie charytatywnej akcji, z której można skubnąć co nieco. Tu się da na inkubatorek dla dzieciaczka, tam na jakiś spirometr, a jak ów dzieciak wyrośnie, będzie mógł pojechać na "przystanek Woodstock" (czy im w ogóle wolno...