Siedzę w pracy, dzień jak co dzień. Wchodzi kolega z pracy, oprowadza kogoś, nie pierwsze to oprowadzenie i nie ostatnie. Ziewam, mówię : dzień dobry i robię swoje. Przelotnie widzę twarz gościa, twarz ma jakąś taką znajomą, jednak nie kojarzę od razu a po chwili nie chce mi się już kojarzyć.
Po kilku dniach dowiaduję się, że będziemy promować Florilegium pieśni św. Franciszka, oratorium...