Żeby dowiedzieć się, co tak naprawdę słychać u rodaków, trzeba wsiąść do przepełnionego miejskiego autobusu.
Pozornie nic się nie dzieje. Ludziska zapatrzeni w przestrzeń za oknem, albo pochłonięci lekturą czy to gazety, czy książki, zdają się być trudną do identyfikacji ludzką masą. Czasem tylko, jakiś przypadkowy pasażer, poruszy tłum swoim aroganckim zachowaniem, wytrącając ludzi z...