Koniec lipca. Połowa wakacji. Za miesiąc dzieci wrócą do szkół i początek nowego roku szkolnego. Wszystko wróci do normy. Nic nie jest bardzie dziwne, złudne i ulotne, niż tzw. „norma”, czy „normalność”, czyli zwyczajne życie. Ale nie o tym. Nie dziś. O czym zatem? Nie o naszej polityce ani o naszym rudym, zakłamanym premierze. Po co się babrać w obrzydliwościach, gdy mamy połowę wakacji?...