Żan-Klod Juncker już co najmniej jak „Ja-aa-aaa, Kla-aaa-aaudiusz” się czuje. ale daleko mu i do niego, i jeszcze dalej do Dereca Jakobiego. Ju „47 promila” zupełnie szajba odbiła po minionym czwartku, choć nie tylko jemu bo wszystkim lewackim brukselomatołkom od A do Z. Po brexitowym referendum ich bezczelność wybuchła jak bomba wodorowa. Zachowują się tak jakby już wszystko było przesądzone...