Kreatorzy beznadziei powinni być poddani publicznemu osądowi.
Najlepiej popatrzeć na skutki polityki postkomunistycznej z lotu ptaka. Wystarczy przelecieć się nad Łodzią. Można wylądować na chwilkę np. na Bałutach I się rozejrzeć.
Łódź miasto robotnicze, niezniszczone przez II WŚ, mogło było być kołem zamachowym polskiej gospodarki po wojnie, gdyby nie komuna, dzięki której śmiało można ją nazwać...