biała kasza
wygłodniała zima
jadła doprasza
z nieba manna
nie widać świata!
wiatrem podszyty
zimowy płaszcz
ceruje śnieżna łata
najemnym mużykom
zlecenie dali
czy Walkiria Wagnera
Mali ocali?
Bym nie gnuśniał
w puchu marnym
ziemskiego posłania
budź mnie co świt
trąbą jerychońską
do Zmartwychwstania!
za mało powiedzieć
dżuma i cholera
przyjąłby od Niemców
medal Hitlera
luksusowy kurort
gułag marny
system moskiewski
nie autorytarny
jak znane powiedzenie
Józefa Piłsudskiego
na ten czas przerobić?
im gnój rozrzucać
w kołchozie Baćki
a nie politykę robić!
z ognia pradawnego
język stalowy
językoznawcy ludzkości
wyrok spiżowy
ozdoby
siedzibę TSUE
głowami sędziów ozdobić
niezawisły sędzia
nic nie może robić!
w sieci kanałów
w gównie się chowa
odkryje oblicze
merdialna głowa?
z puchem skrzydeł
się zlecieli
bieli tyć strzepnęli
bieli anieli