putinowski ryj
wypięty zad świni
kacapski troll
w skąpym bikini
w polarnym łagrze
sobaka stalinowska
więźniów kąsająca
demokracja walcząca
przed pałacem Stalina
niemieckie drzewa
w ich konarach
czarna wrona
zielony ład
opiewa
spowiedź szczera
eksplozja dobra
kto wini za powódź
człowieka bobra?
POlszewickiej dziczy
dzikość jest bliska
śmieci z marszu Tuska
na dzikie wysypiska!
jakby z lądu czarnego
pieca rozpalonego
wnętrza Afryki
na Pański stół
polskie świąteczne
pierniki
ma nad czym
marszałek się głowić
jak głowę laski
ma on rozhołowić?
za białą kobyłą
kr(u)l Europy
dumnie kroczy
na głowie jego
z tombaku korona
klapki przesłaniają
pożądliwe oczy
paniczny strach
smuta aż w oczy kole
bez wojskowej lornetki
nie dojrzysz Putina
przy kremlowskim stole
kołchoz Baćki
pomoc Polsce ogłasza
z rogu obfitości
wysypuje sól i kasza