Oczywiście kieszonkowy, ale jednak...
Takim językiem nie mówiło się w Polsce od czasów stalinowskich, a nieprzekraczalne, wydawać by się mogło, bariery są niemal codziennie przekraczane.
Nie zapytam, gdzie są ci, co to niby ścigać mają (z mocy prawa!)"mowę nienawiści", i zamierzają ścigać jeszcze skuteczniej, wielkim nakładem sił i środków, bo to przecież Orwellowskie Ministerstwo Prawdy...
http://wpolityce.pl/artykuly/57456-faszysci-narodowcy-sa-jak-pluskwy-sfotografujemy-morde-za-morda-bedziemy-na-nich-pluc-wsadzac-do-wiezienia-gnebic