Gdyby ktoś jeszcze nie czytał krążącego w sieci listu lekarki z Porozumienia ZIelonogórskiego w sprawie "reform" Arłukowicza - polecam link.
Zatrważająca jest końcówka: "Straszą nas przez telefon, jeżdżą do prywatnych domów.Ruszyły zmasowane kontrole. Nagonka bezpardonowa w mediach. Kłamstwa, półprawdy, wyrwane z kontekstu słowa. Ja się boję bardzo i nie dziwie się, że inni też się boją."