Przyczyna katastrofy jest arcyprosta. Rzekłbym równie odważnie i bez wątpliwości, że arcyprosta jak umysłowość wypowiadającej taką opinię osoby.
- Jestem osobiście przekonany, że nikt nie zakwestionuje tego, że główną przyczyną katastrofy smoleńskiej była próba lądowania podjęta w warunkach pogodowych, które się do tego absolutnie nie nadawały *
To tak genialnie proste i oczywiste jak znana z...