Raz ciszej raz głośniej toczy się w USA dyskusja niby o niczym czyli "czy to prawda że". Przypomina to stary dowcip o radiu Erewań. Stare zjawisko: czy on ukradł zegarek, czy jemu ukradli, ale jest wplątany w aferę. Tak jest i z Trumpem. Nie wiadomo jak było.
Jedni którzy "tam, przy tym byli" mówią że on to powiedział , inni -też świadkowie, twierdzą że nic takiego nie mówił.
A chodzi o to że o...