Na progu twego domu ktoś oddaje mocz,
Dziedzinę twoją ma za szalet;
Do okien ci zagląda stale dzień i noc
Ty z tego drwisz, Sowizdrzale... -
Przecież wiem kto Robi mi to,
Bym bał się, wściekał się na zło,
Aż strawię czas swój na bezsilny lęk i boje.
Ja wolę skok Przez blask i mrok
Na tyczce drwin, bez zbędnych zwłok
Nad każdym błotem śmignąć i nad każdym gnojem.
Niech patrzy drań Co łatwych pań...