elekt se stuknął po raz ostatni
otarł łzę z oczka kapiącą
chustkami macha mu tłumek bratni
i żegna na stojąco
"nie płaczcie po mnie lecz płaczcie nad sobą
ojcem wam byłem i matką
tego fotela jedyną ozdobą
wysokiej izby pomadką
bracia posłowie siostry posłanki
mnie do pałacu iść pora
na straży kłódki do zamrażarki
zostawiam wam gladiatora
młody on jeszcze jest i zielony
lecz się nauczy wam...