Chyba już nikt nie sądzi, że prócz zwolenników opcji kremlowskiej, niemieckiej czy też izraelskiej na polskich portalach działają agenci wpływu Ukrainy. Wystarczy tylko popatrzeć na komentarze i, zwłaszcza, oceny, jakie pojawiają się pod tekstami opisującymi to państwo.
I tak doczekaliśmy się współczesnej wersji pojęcia antyukrainizmu. Otóż przeciwnikiem Ukrainy, do tego wpisującym się w...