NA SMUKŁYCH STRUNACH TOPÓL na smukłych strunach topól napięty widnokrągtoczy kołem przez łęgi odchodzące dnigasnące oko nieba nad równiną polapochyla się i cieknie ciepłą strużką krwi Ojciec Kolbe w pasiaku zszarzałych zagonówidzie ciągnąc za sobą srebrne nitki latai wierzbom rozczochranym co biedną wzdłuż drogiw warkocz rozplecione szept modlitwy wplata w mieście wieczór kołysze czule serce...