ze źródła co pod domem płynie
nabieram pełne garście wody
przemywam nimi oczy duszy
bo nastał dobry czas pogody
witraże lasu rozświetlone
różowym świtem znad Baraniej
w pierwszych promieniach świtu ptaki
rozpoczynają już śpiewanie
i msza nad groniem dzwoni wiarą
znów się będziemy łamać chlebem
gdy czas połączy widnokręgu
zębate koło ziemi z niebem
przyjdź tu gdzie pasę swe obłoki
nad moją...