Janusz K. był sędzią w Sądzie Rejonowym w Kościerzynie.
Zajmował funkcję przewodniczącego Wydziału Karnego tego sądu.
Niestety, zamiast skupić się na wymierzaniu sprawiedliwości przestępcom,
sam popadł w konflikt z prawem.
Okazało się, że za łapówki (łączenie 140 tys. zł) i ryby w galarecie (!)
wydawał korzystne dla przestępców wyroki.
Sprawa wyszła na jaw i po wieloletnim procesie skorumpowany sędzia sam trafił za kratki na 4 lata.
Wyszedł jednak już po kilku miesiącach.
Sąd Najwyższy uwzględnił bowiem złożoną przez niego kasację!