Do podzielenia się tą historią, skłoniła mnie refleksja która narodziła się w wyniku zwykłej, towarzyskiej, sąsiedzkiej rozmowy i sprzeczki na osiedlowej ławeczce.
Ławeczka jak i osiedle, jakich wiele w Polsce, sposób myślenia - możliwe że również powszechniejszy.
A było tak, moi rodzice, jak również ciocia, przed kilku laty skorzystali z możliwości uwłaszczenia się swoim lokatorskim mieszkaniem...