"Dziś, kiedy Donald Tusk i jego medialne wzmacniacze wystawiają na Twitterze czy na łamach tygodnika „Newsweek” cenzurki proputinowskiej polityki PiS czy politykom niemieckim, przyjrzyjmy się temu, jakie mają do tego prawo? Czy nie powinni raczej, zawstydzeni, skompromitowani całkowicie, milczeć? Co robili w sprawie Putina, Ukrainy i przede wszystkim polskich interesów właśnie Donald Tusk i jego podwładni, w czasie kluczowym dla procesu rozzuchwalania imperialnej agresji Rosji: w latach 2007-2014, w okresie od mowy monachijskiej Putina, przez agresję na Gruzję, aż po aneksję Krymu?