To był przypadek, że zajrzałem na TVN24 i całkiem przypadkowo zobaczyłem senatora Zbigniewa Romaszewskiego, a następnie Krzysztofa Kwiatkowskiego i Bogdana Rymanowskiego. No to się zatrzymałem i popatrzyłem. Rozmowa dotyczyła Starucha, i kibicowania. Dostrzegłem też kolosalną różnicę w poziomie wypowiedzi Zbigniewa Romaszewskiego, człowieka którego nazwisko jest mi znane od ponad trzydziestu lat...