Po katastrofie smoleńskiej ktoś na terenie Rosji dzwonił z telefonu prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ustaliła, że łączono się z pocztą głosową.



Jak wynika z ustaleń „Naszego Dziennika” telefon uruchamiano tuż po katastrofie – 10 kwietnia 2010 r. o g. 10:46 oraz dzień później o g. 12:40 i 16.20.



Prokuratura wojskowa uznała, że można tu mówić jedynie o...

http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=o3V9JiGQtFc

To o ten film mi chodziło.Mam go od - JOSZKO- z  niepoprawni.pl -DZIĘKI.!

6:20 jak Bahr mówi,że to do niego zadzwoniono z Warszawy z informacją o katastrofie!Jak to możliwe,że człowiek będąc na miejscu niezdążył nawet ochłonąć z wrażenia jakie wywarł widok roztrzaskanego samolotu,a już Warszawa o wszystkim wie i dzwoni do...

     Szansą na zmianę naszej rzeczywistości jest uaktywnienie się w każdej nawet najmniejszej gminie kraju,choc jednego człowieka dla którego słowa "prawo' i "sprawiedliwość" nie są jedynie pustymi frazesami służącymi do zroobienia mniejszej,czy też większej karierki w swoim środowisku.Słabością PIS stają się ludzie pozbawieni wewnętrznego kręgosłupa którzy wczepiają w poły swojej marynarki...

Dziennikarze Newsweeka uważają, że pomawiam ludzi i insynuuje w swoich tekstach. Okazuje się jednak, że oliwa sprawiedliwa i szybko na wierzch wypływa. Dzięki duetowi Śmiłowicz-Stankiewicz i ich prowokacji ws Jana Tomaszewskiego zaliczyli wtopę roku.

Wczoraj pisałem o tym na Nowym Ekranie w tekście pt. „Jan Tomaszewski zapowiadał czystki w PZPN to go załatwili?”. Sugerowałem w artykule, że...