Rodzinny biznes Balcerowiczów

Obrazek użytkownika kura domowa
Artykuł

Brygada Balcerowicza

Wszystkie swoje konferencje i wystąpienia były wicepremier organizuje dziś pod szyldem Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR). To fundacja, którą założył w marcu 2007 r., zaraz po zakończeniu kadencji prezesa NBP. Balcerowicz kieruje Radą FOR, w której zasiadają jego bliscy współpracownicy z różnych etapów kariery, m.in. Tomasz Pasikowski, który był dyrektorem generalnym Ministerstwa Finansów w latach 1998-2001, a później członkiem zarządu NBP, Danuta Demianiuk, wiceminister finansów w latach 1990-1992, następnie wiceprezes PKO BP i Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, obecnie członek Rady Nadzorczej Agencji Mienia Wojskowego, czy – do września ub.r. – Tadeusz Syryjczyk, były minister przemysłu i transportu oraz wiceprzewodniczący Unii Wolności w czasach, gdy kierował nią Balcerowicz. W Radzie FOR znalazło się także miejsce dla przedstawicieli biznesu, takich jak Michał Chałaczkiewicz, dyrektor inwestycyjny w funduszu Montagu Private Equity w Londynie, członek Rady Towarzystwa Ekonomistów Polskich (którą również kieruje Balcerowicz), Arkadiusz Muś, prezes firmy Press-Glas i twórca pola golfowego Rosa Private Golf Club w Konopiskach koło Częstochowy, czy wreszcie Łukasz Wejchert, wiceprezes stacji TVN i prezes portalu Onet.pl. W Radzie FOR zastąpił on swojego zmarłego ojca, Jana Wejcherta, założyciela koncernu ITI oraz TVN.

Bieżącą działalnością fundacji Balcerowicza kieruje prezes zarządu Andrzej Krajewski, niegdyś stypendysta Fulbrighta i korespondent TVP w Waszyngtonie, redaktor naczelny „Przeglądu Reader’s Digest” i dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy, a w latach 1989-1990 doradca prasowy wicepremiera Balcerowicza. W zarządzie fundacji zasiada również Wiktor Wojciechowski, młody ekonomista, który w latach 2004-2008 kierował Zespołem ds. Badań Rynku Pracy w NBP. FOR skupia zresztą większą grupę młodych adeptów ekonomii, zwykle uczniów samego Balcerowicza z warszawskiej SGH. Należy do nich m.in. wspomniany już Chałaczkiewicz, od kilku lat gorliwie propagujący tezę, iż „prywatyzacja banków to sukces, nie porażka” (jak brzmiał tytuł jednego z jego artykułów prasowych), czy Andrzej Rzońca, były asystent społeczny ministra finansów i doradca prezesa NBP (w obu tych funkcjach występował oczywiście Balcerowicz), później wiceprezes FOR, od ponad roku zaś – członek Rady Polityki Pieniężnej, wybrany przez senatorów PO. Charakterystyczne, że Wojciechowski i Rzońca na początku 2008 r. dzięki decyzji ministra skarbu Aleksandra Grada trafili do Rady Nadzorczej Totalizatora Sportowego. Były to jednak inne czasy – pełnej sielanki w stosunkach autora „terapii szokowej” z Platformą.

Zawsze po stronie bankierów

„Zasadniczym celem FOR jest zwiększenie obywatelskiego zaangażowania w polskim społeczeństwie na rzecz propozycji, które sprzyjają szybkiemu i stabilnemu rozwojowi kraju” – tak przedstawia siebie fundacja Balcerowicza. W rzeczywistości trudno oprzeć się wrażeniu, że pod maską „obywatelskiego zaangażowania” (co do złudzenia przypomina przyjęcie nazwy „Platforma Obywatelska” przez inicjatywę Tuska, Olechowskiego i Płażyńskiego 10 lat temu) kryje się nieformalny lobbing na rzecz zagranicznego kapitału, który dominuje w polskiej bankowości, a także w OFE. Wystarczy przytoczyć tytuły niektórych ubiegłorocznych numerów periodyku fundacji, „Analizy FOR”: „Dlaczego nie należy nakładać podatku na aktywa banków?” czy „Dlaczego PKO BP nie powinno przejmować BZ WBK?” (ostatecznie bank ten przejęli od Irlandczyków Hiszpanie…).

Nie ma się jednak czemu dziwić, skoro FOR od początku swojej działalności w dużym stopniu utrzymywane jest właśnie przez zagraniczny kapitał bankowy. Ze sprawozdań finansowych fundacji możemy się dowiedzieć, że największa część jej przychodów pochodzi z dotacji od firm i instytucji prywatnych: w roku 2007 był to 1 mln zł, w 2008 – ponad 1,2 mln zł, w 2009 – prawie 1 mln zł. Sprawozdania za rok ubiegły jeszcze nie ma, ale można się spodziewać podobnej kwoty. Łącznie daje to kilka milionów złotych, które przekazały FOR takie instytucje, jak kontrolowany przez Holendrów ING Bank Śląski, międzynarodowa grupa ubezpieczeniowa Generali czy wspomniany już Bank Zachodni WBK. Co ciekawe, każda z nich jest właścicielem lub współwłaścicielem Otwartego Funduszu Emerytalnego. Zatem kampania Balcerowicza przeciw zmianom w systemie OFE jest tak naprawdę walką w obronie dochodów jego sponsorów.

Nie powinna też zaskakiwać obecność w Komitecie Programowym fundacji FOR Ewy Lewickiej, współtwórczyni reformy emerytalnej z 1999 r., obecnie zaś szefowej Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych (skupiającej większość właścicieli OFE). Warto przy okazji wymienić nazwiska innych, co bardziej znanych członków tego Komitetu: Władysław Bartoszewski, Andrzej Blikle, Teresa Bogucka, Norman Davies, Rafał Dutkiewicz, Jacek Fedorowicz, Krystyna Janda, Jan Miodek, Marek Antoni Nowicki, Andrzej Olechowski, Jerzy Pomianowski, Marek Safjan, Teresa Torańska, Jan Winiecki, o. Maciej Zięba, Andrzej Zoll. A zatem Balcerowicz wciągnął do swojej fundacji dużą część „salonu”, który niegdyś ochoczo popierał kierowaną przez niego Unię Wolności.

W zastępstwie męża

FOR nie jest jednak pierwszą fundacją założoną przez Balcerowicza. W sierpniu 1991 r., gdy zasiadał jeszcze w rządzie Bieleckiego, grupa związanych z nim ekonomistów utworzyła fundację Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych (CASE). Były wicepremier kierował nią w latach 1992-1997, a od tego czasu najważniejszą postacią CASE jest jego żona, Ewa Balcerowicz, również ekonomistka (od 1991 r. wiceprezes, w latach 2004-2008 prezes zarządu, a dziś przewodnicząca fundacji). Osoba nr 2 w tej instytucji to obecny prezes zarządu Marek Dąbrowski, zastępca Balcerowicza w rządzie Mazowieckiego, później poseł UD i wieloletni przewodniczący Rady Przekształceń Własnościowych przy kolejnych premierach, pracownik Banku Światowego, wreszcie – w latach 1998-2004 – członek Rady Polityki Pieniężnej z rekomendacji UW.

Warto zwrócić uwagę na fakt, iż jednym z założycieli CASE był Jacek Rostowski, wówczas doradca wicepremiera Balcerowicza (pełnił zresztą tę funkcję przez wiele lat: od 1989 do 2004 r., zarówno w kolejnych rządach, jak i w NBP). Obok niego znalazła się tam Anna Fornalczyk, szefowa Urzędu Antymonopolowego w latach 1990-1995, później kierująca gabinetem politycznym Balcerowicza w rządzie Buzka, obecnie przewodnicząca Rady Nadzorczej ING Banku Śląskiego.

W obecnej „wojnie o OFE” ani w żadnym innym gorącym sporze ostatnich miesięcy nie słychać głosu fundacji CASE. Zapewne dlatego, iż Ewa Balcerowicz woli pozostawać w cieniu – od czasu sławetnych przesłuchań przed sejmową komisją śledczą ds. banków w 2006 r., gdy okazało się, że jej fundacja otrzymywała niemałe dotacje od NBP, którego prezesem był jej mąż. Ale finansom CASE nadal warto się przyglądać. Wprawdzie fundacja deklaruje, że w 2009 r. ponad połowa jej przychodów pochodziła od Komisji Europejskiej, a 11 proc. od innych organizacji międzynarodowych (ONZ, Bank Światowy), ale 24 proc. stanowiły dotacje od prywatnych instytucji, w tym dwóch banków: Pekao SA (kapitał włoski) i Rabobanku (holenderski). Ten pierwszy, którym do niedawna kierował Jan Krzysztof Bielecki, a obecnie Alicja Kornasiewicz (była wiceminister skarbu i zaufana współpracowniczka Balcerowicza), posiada również własny OFE.

Mamy zatem do czynienia z „rodzinnym biznesem” Ewy i Leszka Balcerowiczów, którzy kontrolują dwie fundacje, w dużym stopniu zasilane finansowo przez właścicieli banków i funduszy emerytalnych. Trzeba o tym pamiętać, słuchając tyrad byłego wicepremiera „w obronie przyszłych emerytów”.

Paweł Siergiejczyk
 

http://naszapolska.pl/index.php/component/content/article/42-gowne/1997-rodzinny-biznes-balcerowiczow

 

Brak głosów

Komentarze

+

Vote up!
0
Vote down!
0
#410254

gość z drogi

kiedy nie wiadomo o co chodzi,to zawsze chodzi o jedno

o KESZ

przykładem jest Balcerowicz,który TAK się ostatnio uaktywnił

biznes POnad wszystko.........

dycha z wykrzyknikiem za wyciągniecie TEMATU

Nasza Polska........mam JĄ w mojej teczce w kiosku,od lat.........

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#410275

gość z drogi

w  artykule Naszej Polski jest też o tych,którzy "kierowali" Bankiem PKO SA

oprócz Bieleckiego,który kieruje podobno tuskiem,z tylnego fotela,zapomniano

dodać jeszcze jedno nazwisko....panią Ewę Wisniewską-Pasło,ta sama,która "skromnie" usiadła za stołem Cieni,kilkanaście Dni,Temu.....

czyżby szykował się następny skok na" KESZ"

10

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#410280