Finanse kraju w opłakanym stanie, tymczasem dla rządowych dziennikarzy najważniejszymi info są waleń w Bałtyku, łoś w Wiśle i legenda o złotym pociągu

Obrazek użytkownika Jacek Mruk
Artykuł

Tematy zastępcze w mediach głównego nurtu mają się świetnie.

Idealnym dowodem na to są ostatnie dni, kiedy nastąpił ich prawdziwy wysyp.

Rządowi funkcjonariusze medialni najpierw podniecali się wyłowionym z Bałtyku martwym waleniem,

potem łosiem brodzącym w Wiśle, a teraz "złotym pociągiem", który (jako świetna legenda)

potrafi zająć uwagę milionów odbiorców telewizyjnego przekazu.

Tymczasem nikt nie mówi o fatalnej kondycji w jakiej znalazły się finanse naszego kraju.

Nikt z dziennikarzy głównego nurtu nie wspomina o gigantycznym deficycie budżetowym

lub dramatycznym wzroście zadłużenia.

Dlaczego?

- Bo mogłoby to zaszkodzić notowaniom ekipy, która do tego doprowadziła...

Brak głosów