A.Ścios Cena afery marszałkowej

Obrazek użytkownika kura domowa
Artykuł

Przed kilkoma dniami przed sądem w Warszawie rozpoczął się proces Wojciecha Sumlińskiego, pomówionego o przez dwóch żołnierzy wojskowej bezpieki. Na liście świadków znajdują się m.in. Bronisław Komorowski, szef ABW Krzysztof Bondaryk, rzecznik rządu Paweł Graś, Antoni Macierewicz, a także znani dziennikarze oraz wysocy rangą byli oficerowie WSI. Mimo obecności takich postaci i politycznej wagi sprawy, proces nie wzbudził żadnego zainteresowania mediów i został przez nie zgodnie przemilczany.

To reakcja zrozumiała, bowiem te same media w latach 2007 – 2008 były aktywnym uczestnikiem kombinacji, a publikacje Anny Marszałek czy Pawła Reszki oparte na wiedzy operacyjnej służb i przeciekach ze śledztwa skutecznie służyły „moderowaniu” opinii publicznej, utrwalając fałszywe przekonanie o rzekomym „handlu aneksem”. Do działań skierowanych przeciwko legalnie działającemu organowi państwa – jakim była Komisja Weryfikacyjna WSI, zaprzęgnięto wówczas wielu dziennikarzy, rozpętując niebywałą w swej zaciętości kampanię medialną. Stworzona na podstawie ich publikacji fikcyjna „afera aneksowa” nigdy nie miała miejsca, a żadna z sensacji rozpowszechnianych wówczas przez media nie znalazła potwierdzenia.

 

O prawdziwym przebiegu afery marszałkowej, Polacy nie zostali jednak poinformowani. Obowiązująca do dziś tchórzliwa zmowa milczenia sprawiła, że została ona ukryta przed opinią publiczną, a jej główny bohater nie musiał się tłumaczyć, nawet w trakcie kampanii prezydenckiej. Tej powszechnej manipulacji zawdzięczamy fakt, że większość Polaków nadal wykazuje porażającą niewiedzę co do postaci Bronisława Komorowskiego, a jedyny dostępny przekaz dotyczy rozlicznych gaf obecnego prezydenta i sprowadza się do wskazywania satyrycznego wymiaru tej postaci lub powielania „rewelacji” dotyczących rzekomego pochodzenia. Wobec wagi autentycznych zarzutów, takie zabiegi mogą służyć jedynie ośmieszeniu prawdziwej krytyki i obniżeniu rangi rzeczowych pytań.
 

 

http://wolnapolska.pl/index.php/Publicystyka/2011061614082/cena-afery-marszakowej/menu-id-201.html
 

 

 

Brak głosów