Apostoł Bożego Miłosierdzia - ks. gen. Bernard Witucki

Obrazek użytkownika zlotowianin
Artykuł

W Święto Miłosierdzia Bożego przypominamy gorącego apostoła tego kultu.
Generał, bohater ruchu oporu w okresie II wojny światowej, charyzmatyczny mówca otwarcie krytykujący zakłamanie komunizmu, emisariusz Prezydenta na uchodźstwie, przede wszystkim jednak kapłan. Ksiądz Bernard Witucki, bo o nim mowa, spędził w Krajence ponad 4 lata. Mimo krótkiego pobytu zdążył zapisać się złotymi głoskami w historii miasteczka.

Urodził się 16 lipca 1918 roku w Jaroszewie koło Żnina jako dwunaste z piętnaściorga dzieci Agnieszki (z domu Frankowskiej) i Walentego Wituckich. W 1923 roku rodzice wyprowadzili się do Mamlicza, gdzie kupili gospodarstwo rolne. W 1936 roku Bernard ukończył Gimnazjum w Bydgoszczy. Rok później wyjechał do Francji, tam w Instytucie Misyjnym w Saint Denis pod Paryżem rozpoczął studia teologiczne. Niestety, wybuch II wojny światowej spowodował przerwanie edukacji, zapoczątkował za to heroiczny okres w życiu przyszłego kapłana.
Po wstąpieniu do formowanej we Francji Armii Polskiej swój chrzest bojowy odbył na norweskiej ziemi pod Narwikiem. Wzorowa służba owocuje nominacją na stopień kapitana Wojska Polskiego (14 maja 1940 r. ). Po powrocie do Francji zostaje schwytany przez Niemców (czerwiec) i wysłany do obozu w Surer, gdzie pracuje fizycznie przy wycinaniu lasu. W 1942 roku na skutek zapalenia płuc trafia do szpitala w Lyonie. Dzięki pomocy księdza Wojciecha Rogaczewskiego i jednego z lekarzy udaje mu się jednak uciec. Już pod przybranym nazwiskiem, jako Bernard Coulourrat chroni się w Saint-Flour.
Pobyt w tej miejscowości skutkuje nie tylko wznowieniem studiów teologicznych, ale przede wszystkim rozpoczęciem działalności konspiracyjnej w ruchu oporu (kontynuowanej, po zdekonspirowaniu w 1944 r., w Talizat). O jego zaangażowaniu w podziemiu świadczą m.in. słowa generała Jacques Chaban-Delmas (premier Francji), który w 1977 roku napisał, że Bernard Witucki pod jego rozkazami czynnie działał w ruchu oporu we Francji jako jeden z najwaleczniejszych żołnierzy.
W parze z bohaterskimi czynami (m.in. sabotaż linii kolejowych, walki pod Mont Mouchet) szły kolejne awanse wojskowe. Generał Antoni Zdrojewski, na podstawie zarządzenia Ministra Obrony Narodowej mianował go w grudniu 1944 r. na stopień generała brygady ze starszeństwem z dniem 1 stycznia 1945 r. Tuż po wojnie (lipiec 1945 r.) na mocy rozkazu naczelnego dowódcy Alianckich Sił Ruchu Oporu IMOS, Witucki otrzymuje nominację na generała brygady alianckich sił ruchu oporu IMOS. Poza tym odznaczony zostaje m.in: Medaille Militaire, Interalianckim Krzyżem Zasługi Wojskowej, Pamiątkowym Medalem Generała Dwighta D. Eisenhowera, Medalem Wojennym Generała George’a S. Pattona, a w 1987 roku najwyższym francuskim odznaczeniem państwowym - Legią Honorową.
Po zakończeniu działań wojennych, dochowując obietnicy złożonej Bogu, przyjmuje święcenia kapłańskie z rąk arcybiskupa Paryża, Henryka Marii Pinsona (w kaplicy sióstr wizytek w Saint-Flour - 29 VII. 1945 roku). W Kościele Polskim w Paryżu - 4 sierpnia 1945 r. odprawia mszę prymicyjną. W czerwcu 1946 broni pracę magisterską. Miesiąc później zostaje proboszczem w Madic par Saignes. Posługę pełni aż do powrotu do Polski w 1948 roku.
Początkowo władze kościelne skierowały księdza Wituckiego do Słupska, gdzie w latach 1948-51 naucza religii, jest rektorem kościoła św. Ottona, oraz kapelanem sióstr ze zgromadzenia Franciszkanek Wieczystej Adoracji Najświętszego Sakramentu. W 1952 roku, po rocznym urlopie spowodowanym złym stanem zdrowia, obejmuje funkcje proboszcza w Dąbrówce Wielkopolskiej, Pełni ją przez 17 lat, by pod koniec 1969 roku trafić do Krajenki (objęcie funkcji proboszcza nastąpiło 18 lutego 1970 roku po porozumieniu z władzami państwowymi).
Warto podkreślić, że ksiądz Bernard Witucki był gorącym apostołem kultu Miłosierdzia Bożego. Razem z księdzem Michałem Sopoćko (spowiednik siostry Faustyny) stworzył „Statut Sług Miłosierdzia Bożego”. O jego zaangażowaniu niech świadczy fakt, że nie wahał się oficjalnie zaprotestować, gdy 19 listopada 1958 roku Święte Oficjum zakazało rozpowszechniani obrazów i pism propagujących nabożeństwo . Co więcej, mimo oficjalnego zakazu nadal propagował kult Bożego Miłosierdzia. Zaszczepił go także w Krajence. Rekolekcje o Miłosierdziu Bożym przeprowadził w Adwent 1970 roku. Na ich zakończenie nastąpiło uroczyste zawierzenie parafii Bożemu Miłosierdziu oraz umieszczenie w kościele św. Józefa obrazu „Jezu ufam Tobie” - autorstwa profesora Sztamy z Kalisza. Podkreślmy, że dopiero w 1978 roku Kongregacja Doktryny Wiary odwołała dekret z 1958 roku. Ksiądz Witucki doczekał także beatyfikacji siostry Faustyny. Natomiast dwa lata po jego śmierci wprowadzono święto Miłosierdzia Bożego. 
W trakcie pobytu w Krajence ksiądz Witucki ponownie zaczął nosić mundur generalski. Przypomnijmy, że władze komunistyczne nie uznawały stopnia Bernarda Wituckiego, mimo że zanim wyjechał do Polski (1948 rok), otrzymał zapewnienie od ambasadora polskiego we Francji, Skrzeszewskiego, że jego stopień generała brygady będzie w kraju respektowany. Honor i słowo dla sowieciarzy niewiele jednak znaczyły. Już przy przekraczaniu granicy bohaterskiego żołnierza spotkały szykany. Dopełnienie nastąpiło w Warszawie, gdzie powiedziano mu, aby nigdy nie używał stopnia generalskiego i nie wspominał o tej nominacji w kraju. Podkreślmy, że właśnie w Krajence doszło do złamania powyższego zakazu.
W 1970 roku kombatancka organizacja ZUPRO, działającą w Europie Zachodniej, której członkiem był Bernard Witucki, ponowiła jego nominację na generała brygady WP i Alianckich Sił Zbrojnych Europejskiego Frontu Wewnętrznego, wystawiając odpowiedni dyplom (20 kwietnia 1970 roku) z datą wsteczną od 24 grudnia 1948 roku. Mimo że władze komunistyczne stopnia nadal nie uznały, od czasu jego uzyskania, Bernard Witucki zawsze pokazywał się w mundurze generała brygady WP podczas ważnych uroczystości i świąt państwowych. Warto przypomnieć, ze jeszcze w roku 1988 roku rzecznik komunistycznego rządu – Jerzy Urban, kwestionował stopień księdza Bernarda. W trakcie pobytu w Krajence ksiądz Witucki zaczął nosić także...perukę. W 1973 roku otrzymał bowiem pozwolenie od biskupa Ignacego Jeża na zakładanie tego typu atrybutu podczas mszy. Wiązało się to z faktem, że ksiądz Bernard cierpiał na reumatyzm, a kościoły w Krajence nie były ogrzewane. Należy nadmienić, ze nigdy nie zakładał peruki, gdy był w mundurze.
 

W trakcie pobytu w Krajence następuje także rozkwit opieki duszpasterskiej nad kombatantami. Ksiądz Witucki zostaje nominowany na kapelana Związku Uczestników Polskiego Ruchu Oporu. Rozpoczynają się coroczne pielgrzymki na Jasną Górę organizowane wspólnie z ostatnimi żyjącymi generałami II RP Romanem Abrahamem oraz Mieczysławem Borutą Spiechowiczem. Pielgrzymka odbyta 3 maja 1974 rok połączona została ze zjazdem kombatantów.
Kolejnym ważnym wydarzeniem w życiu Księdza oraz całego miasta były obchodzone w lipcu i sierpniu 1970 roku uroczystości z okazji 25- lecia kapłaństwa. Do Krajenki zawitali wówczas liczni goście, w tym dwie grupy kapłanów z Francji. Główny punkt jubileuszu stanowiło odprawienie uroczystej Eucharystii. We wrześniu 1970 za zgodą biskupa udał się do belgijskiej miejscowości Kemmel, gdzie brał udział w kongresie IMOS. Rok później wyjechał w trzymiesięczną podróż po krajach Europy Zachodniej. W okresie od 10 czerwca do 10 września, wraz z delegacją kombatantów uczestników walk we Francji, Luksemburgu, Belgii i Włoszech, odwiedził te kraje i wziął udział w szeregu oficjalnych spotkań.
Podczas pobytu w Krajence Bernard Witucki uzyskał także naukowy stopień doktora teologii. W 1971 roku złożył na amerykańskim Uniwersytecie Harvard’a pracę na temat: „Problem ładu społecznego – Pokoju i Łaski w S. Teologii św. Tomasza z Akwinu”. Na jej podstawie Amerykańska Akademia Międzynarodowa Uniwersytetu Harvard’a, 27 czerwca 1973 r., nadała mu wspomniany tytuł. Ksiądz Witucki posługę kapłańską w Krajence zakończył 28 czerwca 1974 roku. Jego następcą został ksiądz Henryk Węgrzecki.
Warto podkreślić zaangażowanie księdza generała Bernarda Wituckiego w życie polityczne kraju. Po rozłamie we władzach polskich na uchodźstwie zachowywał ścisłe związki z Prezydentem Juliuszem Nowiną Sokolnickim. Zaowocowało to kolejnymi nominacjami wojskowymi. W 1976 r. na generała dywizji, a 11 listopada 1990 roku na generała broni Wojska Polskiego. Bernard Witucki w okresie od 18 czerwca 1989 do 22 grudnia 1990 r pełnił także funkcję Ministra Stanu w powołanych przez Juliusza Nowina-Sokolnickiego emigracyjnych rządach. Ksiądz zaznaczał także swoja obecność w życiu politycznym kraju. Był jednym z uczestników protestu przeciwko nadaniu przez marionetkowe władze polskie orderu Virtuti Militari sowieckiemu dyktatorowi, Leonidowi Breżniewowi (1974 r.). Ponadto wspierał NSZZ Solidarność, był blliskim współpracownikiem księdza Henryka Jankowskiego.  Dodajmy, że życiem Kapłana przez lata interesowała się służba bezpieczeństwa. 
Po zakończeniu posługi w Krajence ksiądz Bernard Witucki trafił do Wałcza (1974-75), a następnie, po czteroletnim urlopie, do Miastka (1979-85). 31 lipca 1985 r. przeszedł na emeryturę, pozostając jednak w tej miejscowości. Warto przypomnieć, że ukochanym Sanktuarium Maryjnym księdza Wituckiego (obok Jasnej Góry) była Górka Klasztorna. Tam nauczał, „- tak jak Bóg jest duchem - tak życie ludzkie - ciało nie jest człowiekiem przecież, mundur nie jest żołnierzem, sutanna nie jest księdzem. Człowiek jest dzieckiem Boga. Człowiek to jest intelekt, to jest rozum i wola - to jest człowiek. Wspólnota myślenia - człowiek. A co chcieć, to móc, to wystarczające. Trzeba rozróżnić, być mądrym katolikiem, człowiekiem wierzącym i uporządkowanym. Kościół trwa!” (1991 r.). 
Namacalnym dowodem bytności księdza na ziemiach Krajny są nie tylko zapisane słowa, ale także pamiątki związane z jego osobą, (m.in. przekazany przez niego Sztandar Wojska Polskiego walczącego podczas II wojny światowej na terenie Francji). Dodajmy, że jego pragnieniem była chęć wiecznego spoczynku w kwaterze Księży Misjonarzy w góreckim Sanktuarium. Nagła śmierć 26 lipca 1993 roku spowodowała jednak, że duchowieństwo, rodzina i środowiska kombatanckie zdecydowały się na pochówek na miasteckim cmentarzu. Pochowany został z honorami wojskowymi - 31 lipca 1993 roku. Podczas uroczystości pogrzebowych obecni byli przedstawiciele rządów: Polski, Francji oraz Wielkiej Brytanii.
 

źródło: www.77400.pl

 

Brak głosów

Komentarze

O Dobry Jezu, Ty, który Jesteś, Byłeś i zawsze Będziesz; Ty, który przychodzisz do ludzkiego serca, utul duszę człowieczą. O Dobry Jezu, Ty Jesteś Światłością, od której bije Miłosierdzia blask. Dajesz nam ciepło Serca Twego, utkanego anielską miłością i odwieczną radością. O Dobry Jezu, Tyś Synem Bożym, z Panny Maryi zrodzony, dla nas zesłany. Ty Słowo Boże nam przekazałeś i Świadectwo Prawdy dałeś. O Dobry Jezu, Ty zawsze karmisz swój lud Dobrocią, usłaną niezłomną Wiarą. Niech Twe czyste Serce Jezu, będzie Wiecznym Pokojem

Vote up!
0
Vote down!
0

zlotowianin

#411722