Waldemar Pawlak przegrał walkę o przywództwo. Niewątpliwie naiwnym jest sądzić, że powyższy fakt stanowi jakąś iskierkę nadziei na "przebudzenie" w PSL. Skompromitowany Pawlak nie rożni się bowiem od aparatczyka Piechocińskiego. Co więcej, partia na której czele stanął Piechociński jest równie szkodliwa jak Platforma, SLD czy Ruch Palikota. Pozostaje zatem liczyć, że linia podziału, jaka wykrystalizowała się w PSL podczas kongresu, stanie się gwoździem do trumny formacji