L.Dorn: Polska Prezydencja w psim gównie
Pan minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski może nie pamięta, ale ja pamiętam: w marcu 2008 roku w programie p. Wojewódzkiego gospodarz i jego goście wtykali zminiaturyzowane polskie flagi w atrapy psich ekskrementów. Być może decyzja p. ministra Zdrojewskiego jest wynikiem ignorancji i niekompetencji ( tych najbardziej twórczych sił w dziejach), ale być może, p. premier Tusk za pośrednictwem p. ministra Zdrojewskiego na sposób Apolla Delfickiego, który „nie mówi, nie milczy, ale daje znaki”, daje nam znaki, jaki ma być w jego i PO rozumieniu najgłębszy ideowy sens polskiej prezydencji w UE.
całość: http://ludwikdorn.salon24.pl/309663,polska-prezydencja-w-psim-gownie
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 596 odsłon
Komentarze
emka
25 Maja, 2011 - 13:34
Wybór Wojewódzkiego nie dziwi, jeśli spojrzy się na ten zabieg poprzez PR-owską optykę Tuska. Wszak wszystko, co Tusk robi, robi pod publiczkę wykształciuchów, a dla tego elektoratu taki Wojewódzki zajmuje jedno z czołowych miejsc wśród największych autorytetów od wszystkiego (więc także od patriotyzmu).
Dla nas wybór Wojewódzkiego jest skandalem, a dla wyznawców Tuska to strzał w dziesiątkę. Do pełni szczęścia może jeszcze brakować Majewskiego Szymona i Dody Elektrody albo snajpera intelektu - Rutowicz Jolanty. Wtedy obsada byłaby perfekt i bardzo trendi.
Pozdrowienia.Ursa Minor
Ursa Minor