L.Dorn: Polska Prezydencja w psim gównie

Obrazek użytkownika emka
Notka

Pan minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski może nie pamięta, ale ja pamiętam: w marcu 2008 roku w programie p. Wojewódzkiego gospodarz i jego goście wtykali zminiaturyzowane polskie flagi w atrapy psich ekskrementów. Być może decyzja p. ministra Zdrojewskiego jest wynikiem ignorancji i niekompetencji ( tych najbardziej twórczych sił w dziejach), ale być może, p. premier Tusk za pośrednictwem p. ministra Zdrojewskiego na sposób Apolla Delfickiego, który „nie mówi, nie milczy, ale daje znaki”, daje nam znaki, jaki ma być w jego i PO rozumieniu najgłębszy ideowy sens polskiej prezydencji w UE.

 

całość: http://ludwikdorn.salon24.pl/309663,polska-prezydencja-w-psim-gownie

Brak głosów

Komentarze

Wybór Wojewódzkiego nie dziwi, jeśli spojrzy się na ten zabieg poprzez PR-owską optykę Tuska. Wszak wszystko, co Tusk robi, robi pod publiczkę wykształciuchów, a dla tego elektoratu taki Wojewódzki zajmuje jedno z czołowych miejsc wśród największych autorytetów od wszystkiego (więc także od patriotyzmu).
Dla nas wybór Wojewódzkiego jest skandalem, a dla wyznawców Tuska to strzał w dziesiątkę. Do pełni szczęścia może jeszcze brakować Majewskiego Szymona i Dody Elektrody albo snajpera intelektu - Rutowicz Jolanty. Wtedy obsada byłaby perfekt i bardzo trendi.

Pozdrowienia.Ursa Minor

Vote up!
0
Vote down!
0

Ursa Minor

#410766