Co kryją zagraniczne konta i jak „rozdysponowano” milion dolarów

Obrazek użytkownika Świetobor
Artykuł

Na szwajcarski rachunek bankowy Lejba Fogelmana wpłynęła część pieniędzy pochodzących – według katowickich śledczych – z łapówki, jaką za prywatyzację PLL LOT miał zapłacić koncern SairGroup. Prawnik został przesłuchany w charakterze… świadka – ujawnia „Gazeta Polska”.

Am Schragen Weg numer 14. Vaduz. Liechtenstein. To właśnie pod tym adresem, w siedzibie kancelarii szwajcarskiego prawnika Norberta Seegera, 3 lipca 1995 r. powstała spółka Draco Corporation. Odegrała ona istotną rolę w historii polskiej prywatyzacji. Przez należące do niej konta bankowe miały przepływać pieniądze z łapówek, fikcyjnych umów doradczych czy przestępstw podatkowych. Na jej ślad trafili śledczy z Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach, od blisko dziewięciu lat badający nieprawidłowości przy największych polskich prywatyzacjach. Podejrzewają, że milion dolarów, jaki trafił do Draco Corporation, to faktycznie łapówka za prywatyzację PLL LOT. Część tych pieniędzy została potem przelana na konto m.in. 66-letniego Lejba Fogelmana, jednego z najbardziej wpływowych prawników w Polsce, od lat uczestniczącego w procesach prywatyzacyjnych. Został on przesłuchany w tej sprawie w charakterze… świadka.

Brak głosów